Michał Kołodziejczak, który kandydował do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu konińskim, w trakcie kampanii wyborczej odwiedził szkółkę żużlową Startu Gniezno. Przekazał jej silnik warty 40 tys. zł, co miało być też zapowiedzią dłuższej współpracy. Polityk dostał się do parlamentu, w związku z czym zaczęto się zastanawiać, czy dotrzyma słowa.
Przedstawiciele Startu przekonują, że po wyborach współpraca będzie kontynuowana. - Temat jest rozwojowy, ale potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby mówić o detalach. Cały czas jesteśmy w kontakcie z panem Michałem. W dalszym ciągu jest chęć współpracy z obu stron - powiedział rzecznik prasowy Radosław Majewski w wywiadzie dla portalu WP SportoweFakty. Za rozmowy z politykiem odpowiada dział marketingu.
Na razie nie ustalono, co dokładnie miałyby zrobić obie strony. - Jest kilka pomysłów na wspólne działania, ale jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, aby mówić konkretnie o tym, jakie to są projekty. Osoby, które są w kontakcie z panem Kołodziejczakiem, trzymają rękę na pulsie - wyjaśnił Majewski. Brak dokładniejszych informacji wynika z tego, że wybory parlamentarne odbyły się ledwie kilka dni temu.
Rzecznik startu odpiera zarzuty, jakoby wizyta Kołodziejczyka i przekazany przez niego prezent były "kiełbasą wyborczą". - To na pewno nie była jednorazowa akcja w celu zdobycia głosu wyborców, lecz chęć dłuższej współpracy dla dobra gnieźnieńskiego żużla - stwierdził. Dodał, że wszyscy w klubie byli zaskoczeni obecnością polityka, a jednocześnie przyjmują wsparcie od każdej osoby, która im to oferuje. - Każda pomoc jest dla klubu cenna. Dała nam ona dużo radości. Wsparcie sprzętowe dla szkółki żużlowej zawsze jest mile widziane. (...) Odebraliśmy to bardzo pozytywnie, nie było negatywnych reakcji - oznajmił.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Michał Kołodziejczyk otrzymał ponad 44 tys. głosów w okręgu konińskim. Był to drugi najlepszy wynik w tym regionie, większe poparcie miał tylko Zbigniew Hoffman z Prawa i Sprawiedliwości (blisko 47,6 tys. głosów).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!