Janowski zareagował na pominięcie przez organizatorów GP. Klasa

Maciej Janowski sensacyjnie nie znalazł się na liście zawodników, którzy w przyszłym sezonie będą rywalizować w cyklu żużlowego Grand Prix. Polski żużlowiec po ogłoszeniu decyzji potrafił zachować wielką klasę. Na wideo wrzuconym na Instagrama, Janowski podziękował kibicom za wieloletnie wsparcie, życzył powodzenia nowym stałym uczestnikom cyklu Szymonowi Woźniakowi i Dominikowi Kuberze, a także zapewnił, że zamierza jak najszybciej wrócić do ścigania o indywidualne mistrzostwo świata.

Mistrz świata Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera i Szymon Woźniak - ci żużlowcy będą reprezentować Polskę w przyszłym sezonie żużlowego Grand Prix. Woźniak dostał się do cyklu za sprawą letniego Grand Prix Challenge, z kolei Kubera był jednym z pięciu wybrańców organizatorów, którzy otrzymali stałe "dzikie karty" na przyszły rok. 

Zobacz wideo Żużel na Narodowym. Zmarzlik na podium. GP emocji!

Oprócz Kubery, wyróżnieni zostali także dwaj Brytyjczycy - Tai Woffinden i Dan Bewley, Niemiec Kai Huckenbeck, a także Łotysz Andzejs Lebedevs. W tym gronie zabrakło dwóch zasłużonych polskich żużlowców - Patryka Dudka i przede wszystkim Macieja Janowskiego. "Magic" ma za sobą słabszy sezon, ale jako że w poprzednich sześciu sezonach za każdym razem był w czołowej "szóstce" klasyfikacji generalnej, wiele osób nie miało wątpliwości, że stała "dzika karta" mu się po prostu należy.

Wielka klasa Janowskiego po sensacyjnej decyzji FIM. "Będziemy ich wspierać"

Sam Maciej Janowski z pewnością tą decyzją organizatorów jest mocno rozczarowany, ale po jej ogłoszeniu zaprezentował wielką klasę, publikując wideo na Instagramie z podziękowaniami dla kibiców za wsparcie i życząc w nim powodzenia dwójce polskich debiutantów, jeśli chodzi o stałe uczestnictwo w Grand Prix. Ponadto 32-latek zapewnił, że zamierza dokonać wszelkich starań, aby wrócić do Grand Prix. 

- Cześć wszystkim! Właśnie zostały przyznane "dzikie karty" na kolejny sezon, nie będzie mi dane startować jako stały uczestnik. Zostało mi przyznane drugie miejsce na liście rezerwowych - mówił Janowski. - Przede wszystkim chciałbym wam serdecznie podziękować za te wszystkie lata, gdy wspieraliście mnie w Grand Prix, jeździliście za naszym teamem po całym świecie. Mam z tego mnóstwo niesamowitych wspomnień i pamiątek - przyznawał. 

- Ta sytuacja bardzo mocno motywuje nas do tego, by pokazać, że nasze miejsce jest w Grand Prix. Będziemy o to walczyć. Nie poddajemy się, nie składamy broni, zrobimy wszystko, aby wrócić - zapowiedział "Magic". -  Dla Szymona (Woźniaka - red.) i Dominika (Kubery - red.) będzie to na pewno wielkie doświadczenie, które im się bardzo przyda. Mam nadzieję, że będą się bawić bardzo dobrze, a my będziemy ich wspierać. Powodzenia, chłopaki! - zakończył żużlowiec Betard Sparty Wrocław. 

Więcej o: