Zdobyli złoto. Teraz żegnają legendę. "Najcięższa decyzja, jaką musiałem podjąć"

Platinum Motor Lublin w niedzielny wieczór obronił drużynowe mistrzostwo Polski na żużlu. Lublinianie z mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem na czele po raz drugi pokonali Betard Spartę Wrocław, tym razem na wyjeździe 55:35. Jak się później okazało, był to ostatni mecz w barwach Motoru żywej legendy polskiego żużla. - To była najcięższa decyzja do tej pory jaką musiałem podjąć - przyznał prezes klubu Jakub Kępa.

Żużlowy Motor Lublin po raz drugi w swojej historii wywalczył mistrzostwo Polski. Uczynił to też po raz drugi z rzędu. Choć jego finał z Betard Spartą Wrocław zapowiadał się niezwykle ciekawie, to jednak plany te popsuły kontuzje po stronie wrocławian, które dotknęły aż trzech ich kluczowych zawodników. 

Zobacz wideo Żużel na Narodowym. Zmarzlik na podium. GP emocji!

Kontuzjowany Maciej Janowski nie miał żadnych szans na występ w niedzielnym finale, a do dziś nie wiadomo, czy Brytyjczyk Tai Woffinden i Rosjanin Artiom Łaguta wystąpili mimo urazów na własną prośbę czy jednak pod presją swojego klubu. Szczególnie ten pierwszy z wymienionych, który jechał z niesprawną do końca ręką, w której miał umieszczone śruby, nie wyglądał na osobę, która powinna w ogóle wsiadać na motor. W jednym z wyścigów Woffinden zresztą popełnił szkolny błąd, wjeżdżając w tylne koło jednego z rywali i po bardzo efektownym, ale na szczęście pozostającym bez konsekwencji upadku zakończył udział w zawodach. 

W pierwszym meczu w Lublinie Motor wygrał tylko 51:39, co dawało Sparcie nadzieje na odrobienie strat w rewanżu na własnym stadionie. Ale w nim lubelskie "Koziołki" zdeklasowały gospodarzy, rozbijając go 55:35 i wygrywając cały dwumecz różnicą aż 32 punktów.

Jarosław Hampel odchodzi z Motoru Lublin. "To była najcięższa decyzja, jaką musiałem podjąć"

Jak się okazuje, niedzielne spotkanie było ostatnim w barwach mistrzów Polski w wykonaniu doświadczonego Jarosława Hampela. 41-letni żużlowiec przeżywał w tym sezonie renesans formy, bo szczególnie pod nieobecność Dominika Kubery był w stanie stanowić o sile Motoru. Pod względem średniej punktowej (1,93 pkt / bieg) znalazł się w TOP 20 najlepszych żużlowców ligi, a dokładniej na 18. miejscu. Był przed takimi żużlowcami, jak Robert Lambert, Maciej Janowski czy Patryk Dudek. 

O tym, że Hampel w kolejnym sezonie nie będzie reprezentować barw Motoru, w którym spędził cztery sezony, powiedzieli wspólnie sam zawodnik oraz prezes klubu Jakub Kępa na antenie Canal+ Sport.

- Po zakończonym sezonie możemy powiedzieć, że nasze drogi się rozstają. Bardzo nad tym ubolewam, rozmawialiśmy o tym już jakiś czas temu. Musiałem tę decyzję podjąć wcześniej, to była najcięższa decyzja, jaką musiałem do tej pory podjąć - mówił Kępa. - Z Jarkiem rozstajemy się w bardzo pozytywnych relacjach, nie ma między nami negatywnych emocji. Mam nadzieję, że nasze drogi jeszcze się zejdą i Jarek zakończy karierę w Motorze

- Ogromnie się cieszę, że przez te cztery lata byłem częścią tak fantastycznego zespołu. Że poznałem w Lublinie tylu fantastycznych ludzi. Każdy mecz, każdy sezon to była dla mnie ogromna radość i wielka przyjemność - dodawał Jarosław Hampel. 

Wiele wskazuje na to, że kolejnym pracodawcą Jarosława Hampela będzie Enea Falubaz Zielona Góra, który jest na dobrej drodze do awansu do PGE Ekstraligi.

Więcej o: