Ściągnęli Zmarzlika i zadziałało. Motor Lublin mistrzem Polski

Platinum Motor Lublin drużynowym mistrzem Polski 2023 na żużlu. Lublinianie wygrali z Betard Spartą Wrocław 55:35 i obronili 12-punktową przewagę sprzed tygodnia, co dało im drugi złoty medal PGE Ekstraligi z rzędu. Mistrzowie w kapitalny sposób podsumowali świetny sezon i udowodnili dominację w najlepszej lidze świata. Świętowanie mogli zacząć już po dziewiątym biegu niedzielnego spotkania.

Do Wrocławia w znacznie bardziej komfortowej sytuacji przyjechali lublinianie. W pierwszym meczu u siebie ograli rywali 51:39 i do rewanżu przystępowali w roli faworytów. Ponadto w sierpniu wygrali na Stadionie Olimpijskim 49:41 i prezentowali kapitalną formę. Sparta mogła jednak liczyć, że na własnym obiekcie powalczy o odrobienie strat i złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Zwłaszcza że w finale w 2021 wygrała z Motorem u siebie 50:40 i wtedy też świętowała tytuł. Przed meczem kapitalną informacją dla wrocławian był powrót do składu Taia Woffindena. Brytyjczyk opuścił ostatnie dwa mecze z powodu kontuzji, ale zdecydował się na start w finałowym rewanżu. 

Zobacz wideo Tomasz Sarara gwiazdą nowej federacji. Nietypowe zasady. "Kibice będą zajarani"

Przed rozpoczęciem meczu obaj szkoleniowcy zapowiadali walkę, a na trybunach zasiadło ponad 13 tysięcy kibiców. Tuż przed rozpoczęciem zawodów odegrano Mazurka Dąbrowskiego i eksplozja adrenaliny nastąpiła dokładnie o 19:20 wraz z pierwszym biegiem.

Platinum Motor Lublin mistrzem Polski

Już początek walki o złoto napisał fantastyczną historię z udziałem Taia Woffindena. To właśnie Brytyjczyk wygrał pierwszy bieg przed Jarosławem Hampelem, Fredrikiem Lindgrenem i Artiomem Łagutą. Ostatni napędził jednak strachu kibicom, kiedy upadł na ostatnim łuku po kontakcie ze Szwedem i opuszczał tor z wyraźnym grymasem bólu. Jednak już w biegu juniorskim przewagę powiększyli goście, którzy w duecie Bartosz Bańbor - Mateusz Cierniak wygrali z Bartłomiejem Kowalskim i Kevinem Małkiewiczem i tablica wyników wskazywała 4:8. Chwilę później było już 6:12, ponieważ Dominik Kubera nie dał szans reszcie stawki, a Dan Bewley wyprzedził Bartosza Zmarzlika i Kacpra Andrzejewskiego. Na koniec pierwszej serii znów Motor wygrał 4:2, ponieważ Jack Holder był szybszy od Piotra Pawlickiego, Mateusza Cierniaka i Kevina Małkiewicza. 

Po równaniu zobaczyliśmy remis i kolejną wygraną Motoru w stosunku 5:1, dzięki "trójce" Hampela i wygranej Kubery z Bewleyem po kapitalnym ściganiu przez niemal cały bieg. Następnie Sparta znów wpadła w wielkie tarapaty po upadku Woffindena, który uderzył w tylne koło Bańbora i padł na ziemię. Brytyjczyk opuścił tor wolnym krokiem i stało się jasne, że to dla niego koniec sezonu. W powtórce najlepszy był Zmarzlik przed Pawlickim i Bańborem, co dało wynik 14:28. 

W kolejną fazę meczu Motor wszedł ze świadomością, że może szybko rozstrzygnąć kwestię tytułu mistrzowskiego. W ósmym biegu Holder wygrał przed Małkiewiczem, Lindgrenem i Bewleyem, a po dziewiątym lublinianie padli sobie w ramiona. Dzięki wygranej Kubery stało się jasne, że zostali drużynowymi mistrzami Polski drugi raz z rzędu, a 24-latek zdobył już siódme złoto w karierze. - Jestem mega zadowolony z drużyny. Mamy to, czego pragnęliśmy przez cały sezon - podsumował tuż po starcie Kubera na antenie Canal+ Sport. 

Mecz trwał, a Sparta w dziesiątym starcie wreszcie doczekała się drużynowej wygranej po trójce Łaguty przed Zmarzlikiem, Bewleyem i Bańborem. Prędkość i umiejętności Sparty przyszły jednak zbyt późno i tylko na chwilę, ponieważ już po kolejnym równaniu to Motor wygrał 5:1 i śrubował meczowe statystyki. Do kolejnej przerwy mistrzowie Polski wygrali jeszcze 4:2 i zremisowali 3:3. 

Biegi nominowane były jedynie formalnością, więc trenerzy Sparty na pierwszy z nich wytypowali parę Andrzejewski - Kowalski. Wrocławscy juniorzy nie poradzili sobie najlepiej i przegrali 1:5 z Hampelem i Cierniakiem. Tym samym Motor miał już w garści najwyższe zwycięstwo w historii zmagań finałowych w ekstralidze. W ostatnim biegu tego sezonu Bewley i Pawlicki na otarcie łez wygrali z Bańborem i Grzelakiem. 

Motor Lublin w dwumeczu wygrał aż 106:74 i drugi raz z rzędu został drużynowym mistrzem Polski. Triumfatorzy stanęli na najwyższym stopniu 14-metorwego podium, kapitan Jarosław Hampel wzniósł 7-kilogramowy puchar, a wszystkiemu towarzyszył niesamowity poka świateł. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Betard Sparta Wrocław:

  • 9. Tai Woffinden - 4+1 (3,1*,w)
  • 10. Piotr Pawlicki - 10+2 (1,2,2,1,1*,2+)
  • 11. Artem Łaguta - 5 (u,2,3)
  • 12. Connor Bailey - nie startował
  • 13. Daniel Bewley - 9 (2,1,0,1,2,3)
  • 14. Kevin Małkiewicz - 2 (0,0,2,0)
  • 15. Bartłomiej Kowalski - 5+1 (1,0,1*,2,1)
  • 16. Kacper Andrzejewski - 0 (0,0,0)

Platinum Motor Lublin:

  • 1. Jarosław Hampel - 10+1(2,3,0,2*,3)
  • 2. Dominik Kubera - 11+1 (3,2*,3,2)
  • 3. Fredrik Lindgren - 5 (1,3,1,0)
  • 4. Jack Holder - 9 (3,0,3,3)
  • 5. Bartosz Zmarzlik - 9 (1,3,2,3)
  • 6. Mateusz Cierniak - 5+2 (2*,1,1,2*)
  • 7. Bartosz Bańbor - 6 (3,1,1,1)
  • 8. Kacper Grzelak - 0 (0)

Bieg po biegu:

  • Bieg 1: Woffinden, Hampel, Lindgren, Łaguta 3:3
  • Bieg 2: Bańbor, Cierniak, Kowalski, Małkiewicz 1:5 (4:8)
  • Bieg 3: Kubera, Bewley, Zmarzlik, Andrzejewski 2:4 (6:12)
  • Bieg 4: Holder, Pawlicki, Cierniak, Małkiewicz 2:4 (8:16)
  • Bieg 5: Lindgren, Łaguta, Woffinden, Holder 3:3 (11:19)
  • Bieg 6: Hampel, Kubera, Bewley, Kowalski 1:5 (12:24)
  • Bieg 7: Zmarzlik, Pawlicki, Bańbor, Woffinden/w 2:4 (14:28)
  • Bieg 8: Holder, Małkiewicz, Lindgren, Bewley 2:4 (16:32)
  • Bieg 9: Kubera, Pawlicki, Kowalski, Hampel 3:3 (19:35)
  • Bieg 10: Łaguta, Zmarzlik, Bewley, Bańbor 4:2 (23:37)
  • Bieg 11: Holder, Hampel, Pawlicki, Andrzejewski 1:5 (24:42)
  • Bieg 12: Kubera, Kowalski, Bańbor, Małkiewicz 2:4 (26:46)
  • Bieg 13: Zmarzlik, Bewley, Pawlicki, Lindgren 3:3 (29:49)
  • Bieg 14: Hampel, Cierniak, Kowalski, Andrzejewski 1:5 (30:54)
  • Bieg 15: Bewley, Pawlicki, Bańbor, Grzelak 5:1 (35:55)
Więcej o: