W trzech polskich ligach żużlowych rywalizują dwa kluby zza granicy. Są to: Optibet Lokomotiv Daugavpils z Łotwy oraz Trans MF Landshut Devils z Niemiec. Druga ekipa już drugi rok z rzędu startowała na zapleczu PGE Ekstraligi i radziła sobie przyzwoicie, eksponując żużel poza Polską. Została jednak zmuszona, by w sezonie 2024 opuścić ligę i wystartować na niższym poziomie. Wszystko przez nowe przepisy i zarządców 1. ligi żużlowej.
Landshut Devils do ścigania w Polsce przystąpili w 2021 roku z powodu niewielu zgłoszonych klubów do niemieckiej Bundesligi. Już w pierwszym sezonie wygrali drugą ligę żużlową i awansowali do pierwszej. W niej pozostają do dziś po zajęciu piątego miejsca w sezonach 2022 i 2023. Okazuje się, że to na razie ostatni występ Bawarczyków na tym poziomie rozgrywkowym.
Wszystko dlatego, że od kolejnego sezonu 1. ligą żużlową zarządzać będzie PGE Ekstraliga, a nie Główna Komisja Sportu Żużlowego. Oznacza to powstanie drugiej ligi zawodowej w Polsce i konieczność zmian w klubach. Od teraz każdy pierwszoligowców prawnie będzie musiał być spółką akcyjną lub spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, założoną na terenie Polski.
W rozmowie z WP SportoweFakty menadżer niemieckiego zespołu Sławomir Kryjom przyznał, że założenie spółki nie byłoby problemem. Ten pojawiał się przy sprawach natury finansowo-podatkowej, a chodziło m.in. o zgody na wynajmowanie toru od Rządu Federalnego Bawarii. - Zaproponowaliśmy rozwiązanie przejściowe i zobaczymy, co z tego wyjdzie - mówił Kryjom.
Dziś wiadomo, że nie wyjdzie z tego nic, a Landshut Devils w przyszłym roku pojadą co najwyżej w drugiej lidze, czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce.
Takim sposobem Niemcy pożegnali się z zapleczem Ekstraligi bez względu na wynik na torze. Sami poinformowali o tym w mediach społecznościowych. - W poniedziałek otrzymaliśmy pisemną informację od polskiego stowarzyszenia PZM, że przedstawione przez nas powody są zrozumiałe, ale nie może być wyjątku w przepisach. W związku z tym nie możemy ubiegać się o licencję na starty w pierwszej lidze w sezonie 2024 - przekazał kierownik zespołu Bernhard Muggenthaler. Miejsce Bawarczyków może zająć PSŻ Poznań, który spadł z ligi.
Teraz klub będzie starał się o licencję na starty w drugiej lidze, którą wygrał dwa lata temu. - W ciągu najbliższych kilku dni odbędą się kluczowe dyskusje ze sponsorami i zawodnikami, abyśmy mogli iść naprzód - powiedział prezes Gerald Simbeck.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W związku ze spadkiem Landshut Devils dochodzi do znacznych zmian w składzie. Z niemiecką drużyną pożegnał się już Dimitri Berge, który w minionym sezonie zanotował średnią 1,929. Jego śladem mogą pójść Kai Huckenbeck ze średnią 2,173 (siódme miejsce w lidze) oraz Jonas Jeppesen.