• Link został skopiowany

Przełom. Ginie ostatni "zatęchły zaścianek". Wielkie polskie miasto czeka od lat

W Krakowie mieszka ponad 800 tysięcy osób, a klubów sportowych nie da zliczyć się na palcach obu rąk. Są jednak sporty, których miasto nie widziało od lat i jednym z nich jest żużel. Nieobecny pod Wawelem od 2019 wreszcie może wrócić. Trwa powolna reaktywacja "czarnego sportu" w dawnej stolicy Polski. - Zrobimy wszystko po to, by zacząć treningi, organizować zawody i myśleć o powrocie drużyny - mówi Sport.pl Zbigniew Krzysztyniak, prezes krakowskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Żużla.
Stadion KS Wanda Kraków
YouTube: OloFilm

Żużel w Krakowie pierwszy raz pojawił się w 1956, kiedy założono Auto Mobil Klub Nowa Huta. W kolejnych latach sekcję podzielono na dwie nowe - Cracovię i Wandę Kraków. Obie ekipy awansowały do II ligi, ale pierwszą sekcję zlikwidowano, a druga przetrwała do 1965 roku. Później speedway zniknął z mapy Krakowa na 28 lat. Wrócił 1993, ale sekcję Wandy Kraków przez kolejne lata zakładano i rozwiązywano. Wielkich wyników nie było, ale za to klubu nie opuszczały problemy finansowe. Te finalnie doprowadziły do zniknięcia żużla z mapy Krakowa w 2019 roku. 

Zobacz wideo Marciniak o ofertach: Kusi mnie nie tylko Arabia. Ale pieniądze to nie wszystko

Żużel. Reaktywacja krakowskiego żużla trwa. Pojawiły się pieniądze i plany powrotu

Przez dwa lata po kolejnym upadku Wandy Kraków o żużlu w stolicy małopolski znów było cicho, a różne podmioty próbowały reaktywować ściganie pod Wawelem. Promyk nadziei dało Stowarzyszenie Przyjaciół Żużla (SPŻ). W lipcu 2021 roku powołało krakowski żużel do życia. SPŻ wyprostowało sprawy formalno-prawne, wydzierżawiło od KS Wanda tor, kupiło używaną polewaczkę i przystąpiło do kolejnych działań. Trwało to jednak prawie dwa lata. 

Na początku 2023 ogłoszono, że w budżecie miasta przewidziano 750 tysięcy złotych na modernizację toru KS Wandy. Przy ulicy Odmogile 2 czekają na wynik przetargu, by wykonać wymianę nawierzchni, modernizację systemu startowego i wymianę dmuchanych band. - Dla nas najważniejszą sprawą było odbudowanie potencjału stadionu żużlowego. Mam nadzieję, że w tym roku nam się to uda. Żużel to sport licencjonowany i bez tego nie możemy zrobić niczego - mówi prezes SPŻ, Zbigniew Krzysztyniak.

Pieniądze od miasta nie obejmują modernizacji całego obiektu, a jedynie toru. Do przetargu na wykonanie prac zgłosiła się jedna firma, ale jej oferta przekracza zakładaną przed Kraków kwotę. Spora podwyżka cen materiałów budowlanych prawdopodobnie zostanie jednak uwzględniona i miasto dołoży brakującą sumę. Działaczy czeka jednak sporo pracy przy modernizacji stadionu. Trzeba będzie wyrwać chwasty, usunąć połamane drzewa i po prostu posprzątać. Reszta pozostaje w rękach budowlańców. 

Jeśli uda wykonać się wszystkie prace, to żużel do Krakowa wróci jeszcze w lecie. Główna Komisja Sportu Żużlowego poinformowała, że 14 sierpnia na owalu KS Wandy pojawi się reprezentacja Polski. Będzie to pierwszy mecz kadry po Drużynowym Pucharze Świata i wielki powrót ścigania w Krakowie. SPŻ jest niemal przekonane, że dojdzie to do skutku. - To bardzo realne. Jesteśmy przekonani, że uda się również rozegrać zawody o Puchar Prezydenta Miasta - zapewnia Krzysztyniak.

Co z żużlem ligowym? Czy Wanda Kraków znów wystartuje?

W 2021 roku Stowarzyszenie Przyjaciół Żużla dokonało drobnych prac na torze i szybko doczekało się efektów. Wielu żużlowców zabiegało, by trenować na owalu KS Wandy, który przez długość i nachylenie jest niezwykle atrakcyjny. Nic dziwnego, że w obliczu prac zapowiedzianych na 2023 roku, zaczyna się myślenie o wykorzystaniu tego potencjału i ponowne założenie drużyny ligowej.

- Kraków to miasto historii i kultury, które przyciąga turystów, ale przyciąga również żużlowców. Wielu z nich chętnie tu trenuje. Odnotowaliśmy zainteresowanie wielu zawodników, sponsorów i partnerów biznesowych. Nie chcemy jednak podejmować pochopnych decyzji bez gotowego toru. Powoli i z konsekwencją budujemy fundamenty krakowskiego żużla. Nie chcemy wyprzedzać rzeczywistości - przekonują ostrożnie władze SPŻ.

Plany są jednak bardzo poważne. Jeśli tor zostanie zmodernizowany w lecie, a zapowiedziane zawody dojdą do skutku, to w przyszłym roku Kraków może doczekać się swojej drużyny w lidze. - Mamy ambicje, by wszystko udało się zrobić jeszcze w tym roku. Wszystko zależy od tempa w odbudowywaniu bazy i zaplecza oraz pozyskiwania partnerów biznesowych - mówi z nadzieją Krzysztyniak. 

Wszystko wskazuje na to, że wszystko się uda. Jeśli nowa drużyna powstanie i otrzyma potrzebne licencje, to będzie mogła przystąpić do rozgrywek II ligi w kolejnym sezonie. Prawdopodobnie nie będzie to jednak Wanda Kraków. - Tam było zbyt wiele złej krwi, niedomówień i zaległości, ale ja nie chcę tego oceniać. Chcemy pracować na nowy rachunek i może wrócimy do tamtej nazwy, ale na razie chcemy opuścić "zatęchły zaścianek". Wszystko po to, by odczarować negatywne konotacje, jakie w środowisku żużlowym budziła Speedway Wanda. Możliwe, że będzie to "SPŻ", a może "ŻUK", czyli Żużel Kraków - podsumowuje Zbigniew Krzysztyniak. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: