W sobotę po raz siódmy w historii odbędzie się Grand Prix na żużlu na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zmagania w stolicy Polski będą drugą imprezą cyklu w tym sezonie. Pierwsza odbyła się w Gorican w Chorwacji, gdzie triumfował Bartosz Zmarzlik.
Gospodarzowi zawodów zawsze przysługuje "dzika karta", czyli wytypowanie krajowego zawodnika, który na jednego turniej dołączy do piętnastki stałych uczestników. W Warszawie ten zaszczyt przypadł Dominikowi Kuberze. To będzie jego trzeci raz w zawodach o mistrzostwo świata. Poprzednie dwa kończył na podium - był drugi oraz trzeci.
Zawodnik Motoru Lublin swoją przygodę z tegorocznym cyklem Grand Prix rozpoczął bardzo źle. Podczas piątkowych kwalifikacji, które pozwalają ustalić listę startową sobotnich zmagań, zanotował on niebezpieczny upadek. Będący na miejscu dziennikarz Sport.pl, Jakub Seweryn, relacjonował, że "pociągnęło mu motocykl, poleciał na plecy i oberwał motocyklem. Na noszach i w karetce opuszcza tor…".
24-latek ma za sobą bardzo dobry rok 2022, który potwierdził początkiem obecnego sezonu. W dotychczasowych czterech meczach ligowych zanotował średnią 2,053 punktu na bieg. W Warszawie podczas Grand Prix miał udowodnić, że stać go na walkę z najlepszymi zawodnikami na świecie, tak jak czyni to podczas meczów ekstraligowych.
Miejmy nadzieję, że Dominikowi Kuberze ostatecznie nic się nie stało i będzie mógł wystartować w jutrzejszych zawodach oraz pozostałych w najbliższym czasie, gdyż sezon żużlowy dopiero nabiera rozpędu. Druga runda Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się w sobotę 12 maja, o godz. 19:00