Szli po medal, a zaraz mogą spaść. Gigant pod ścianą. Szykuje się historyczna wtopa

For Nature Solutions Apator Toruń - czwarty zespół ubiegłego sezonu w PGE Ekstralidze miał co najmniej walczyć o podobny wynik w sezonie 2023. Wygląda na to, że torunianie wpadli w dołek i skupią się raczej na walce o utrzymanie. W Apatorze znów były wielkie plany, a skończy się na dwóch medalach w ciągu dekady.

KS Toruń to czterokrotny mistrz Polski, który przez lata stanowił jedną z największych sił ekstraligowego ścigania. Starsi kibice pamiętają mistrzostwa z 1986 i 1990 roku, a nieco młodsi te z 2001 i 2008. Szczególnie ten ostatni triumf w erze "Unibaxu" z 17 wygranymi w fazie zasadniczej sezonu może imponować. Liderami drużyny byli wtedy Wiesław Jaguś, Ryan Sullivan i Chris Holder. Później grono znakomitych żużlowców przewinęło się przez toruńską ekipę, co dało dwa brązowe i trzy srebrne medale drużynowych mistrzostw Polski. Ostatni srebrny krążek Apator wywalczył w 2016 roku. Od tamtej pory są wielkie plany i wielkie fiasko. 

Zobacz wideo Chalidow: Askham będzie chciał mnie ubić

Ostatni medal, a później posucha i spadek z PGE Ekstraligi. Ostatnie lata Apatora Toruń 

W ostatnich 10 latach torunianie zdobyli zaledwie dwa srebrne medale. Tyle tylko, że powoli jest to prehistoria. W 2016 roku torunianie przegrali w finale ze Stalą Gorzów 88:92, chociaż u siebie wygrali aż 49:41. Liderem zespołu był wtedy Greg Hancock, wspomagany przez Chrisa Holdera, Martina Vaculika i Pawła Przedpełskiego.

Od tego momentu Apator staczał się po równi pochyłej, co w 2019 roku skończyło się spadkiem z żużlowej elity po jedynie dwóch wygranych w całym sezonie. Nie pomogła wtedy nawet obecność takich sław jak Jayson Doyle, bracia Jack i Chris Holderowie czy Rune Holta. W sezonie 2020 pozostała więc jazda w I lidze i walka o szybki powrót na szczyt. Udało się od razu, dzięki zajęciu pierwszego miejsca w ligowej tabeli. 

Powrót do elity bywa dla beniaminków bolesny, ale Apator wyszedł z niego bez szwanku. Trzy wygrane, jeden remis i dziesięć porażek pozwoliły zdobyć dziewięć punktów i zająć szóste miejsce w sezonie 2021. Wydaje się, że wtedy skład nie pozwalał na lepszy wynik. Rok później był znacznie lepszy i przyniósł czwarte miejsce w fazie zasadniczej z siedmioma wygranymi i jednym remisem. W półfinale przyszła jednak spodziewana porażka 86:94 z Motorem Lublin. Z kolei w meczu o trzecie miejsce 77:103 z Włókniarzem Częstochowa i koniec marzeń o medalu. 

Od ostatniego mistrzostwa Apatora pięć zespołów zdążyło stanąć na najwyższym podium ekstraligi. Wśród zespołów uchodzących za gigantów polskiego żużla dłużej na triumf czekają tylko żużlowcy Włókniarza Częstochowa, którzy wygrywali w 2003 roku. 

Miejsca Apatora Toruń od ostatniego mistrzostwa w 2008 roku: 

  • 2008 - 1. miejsce
  • 2009 - 2. miejsce 
  • 2010 - 3. miejsce 
  • 2011 - 4. miejsce
  • 2012 - 3. miejsce 
  • 2013 - 2. miejsce 
  • 2014 - 5. miejsce, 
  • 2015 - 4. miejsce 
  • 2016 - 2. miejsce 
  • 2017 - 7. miejsce, utrzymanie po barażu
  • 2018 - 5. miejsce 
  • 2019 - 8. miejsce, spadek z PGE Ekstraligi
  • 2020 - 1. miejsce w I lidze, awans do PGE Ekstraligi
  • 2021 - 6. miejsce, 
  • 2022 - 4. miejsce
  • 2023 - 7. miejsce (po czterech meczach)

Żużel. Apator Toruń z wielkimi planami i świetnym składem. Wyniki w sezonie 2023 znów rozczarowują 

Wydawało się, że w sezonie 2023 Apator Toruń znów powalczy o awans do strefy medalowej. Z zespołu odeszli junior Denis Zieliński i Jack Holder. W miejsce Australijczyka po wykluczeniu przyszedł Emil Sajfutdinow. Robert Lambert, który w zeszłym sezonie był dziewiątym zawodnikiem ligi ze średnią 2,128 pozostał w Toruniu. Podobnie jak Patryk Dudek i wychowanek Paweł Przedpełski. Zawodnikiem U24 został świeżo upieczony drużynowy mistrz Polski Wiktor Lampart, a parę juniorów tworzą Mateusz Affelt i Krzysztof Lewandowski. 

Ta z pozoru niezwykle mocna ekipa wygrała pierwszy mecz sezonu ze Stalą Gorzów 47:43 i były to jedynie dobre złego początki. Później sensacyjne 40:50 z Wilkami Krosno na wyjeździe, 38:52 z naszpikowaną gwiazdami Spartą Wrocław i 41:49 z Unią Leszno. Jedna wygrana w czterech meczach i siódme miejsce w tabeli z dwoma punktami na koncie. Jedynym zawodnikiem, który wysoką formę jest Sajfutdinow, którego średnia to 2,435 pomimo braku startów przez rok. Lambert zawodzi i uzyskuje 1,842 punktu, a Przedpełski i Dudek ledwo zbliżają się do granicy 1,5 punktu. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl. 

Wszystko wskazuje na to, że zamiast walki o medal drużynę Roberta Sawiny czeka walka o utrzymanie. Wilki Krosno, które były żelaznym kandydatem do spadku, zaczęły nadspodziewanie dobrze i już mają dwa zwycięstwa na koncie. Dobrze radzi sobie także Unia Leszno. Apator będzie o utrzymanie walczyć z lokalnym rywalem GKM-em Grudziądz, który jest ostatni w lidze i ma jeden punkt mniej od Apatora. 

Żużel. Apator Toruń - GKM Grudziądz o życie w PGE Ekstralidze. Gdzie oglądać dziś żużel?

Mecz bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie zaplanowano na piątek 5 maja o godzinie 20:30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi stacja Eleven Sports 1. W zeszłym sezonie Apator wygrał dwa razy. Rzutem na taśmę triumfował 46:44 na wyjeździe, a u siebie rozgromił GKM 56:34. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.