Początek sezonu 2023 nie idzie po myśli żużlowej centrali. Choć mamy już drugą połowę kwietnia, warunki pogodowe nie pozwoliły na odjechanie kilku kluczowych spotkań polskich lig żużlowych, co coraz bardziej irytuje fanów. Niestety w piątkowy wieczór nie zobaczymy też spotkania Platinum Motoru Lublin z Celfast Wilkami Krosno.
Choć w ostatnich dniach pogoda w całym kraju się poprawiła, nie wszędzie żużlowe tory udało się doprowadzić do stanu używalności. Tak też stało się w Lublinie, gdzie miejscowi działacze robili wszystko, by piątkowe spotkanie z beniaminkiem z Krosna doszło do skutku. Niestety, podczas czwartkowej inspekcji obiektu dokonanej przez komisarza Michała Wojaczka stało się jasne, że zawody nie mogą się odbyć.
Oficjalnym powodem odwołania meczu trzeciej kolejki PGE Ekstraligi jest wysoki poziom wód gruntowych, który na obiekcie położonym w bezpośrednim sąsiedztwie Bystrzycy jest wyjątkowo wysoki. Z tego powodu nawierzchnia lubelskiego toru nie jest w stanie odpowiednio wyschnąć w jej głębszych częściach. To z kolei wpływa na różnice w przyczepności, które w trakcie rozgrywania zawodów mogłyby być niezwykle niebezpieczne dla zdrowia zawodników.
Odwołanie meczu w Lublinie oznacza, że miejscowi fani nadal muszą poczekać na debiut Bartosza Zmarzlika na nowym domowym torze. Jest to już druga tego typu sytuacja w sezonie 2023, gdyż w pierwszej kolejce PGE Ekstraligi Platinum Motor Lublin miał podjąć na własnym obiekcie Betard Spartę Wrocław.
Po trzech rundach spotkań, mistrzowie Polski będą mieli na swoim koncie odjechane zaledwie jedno spotkanie. Mowa o wyjazdowym meczu z pretendentem do tytułu, Włókniarzem Częstochowa. Pod Jasną Górą Zmarzlik i spółka wygrali 49:41, udowadniając, że zmiany w składzie nie wpłynęły na siłę rażenia zespołu ze wschodu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!