W grudniu zeszłego roku w Australii odbył się żużlowy turniej North Brisbane Solo Masters. Na imprezie pojawił się zawodnik Unii Leszno wypożyczony do Wybrzeża Gdańsk, Keynan Rew, dla którego cały wyjazd zakończył się w nieszczęśliwy sposób.
- Keynan Rew w sobotę wystartował w zawodach North Brisbane Solo Masters w Australii. Niestety, nasz zawodnik w drugiej serii startów uczestniczył w wypadku z Cordellem Rogersonem. Został wykluczony za spowodowanie wypadku rywala, a na domiar złego, obaj nie byli w stanie kontynuować zawodów. U naszego żużlowca zdiagnozowano złamanie kręgosłupa w dwóch miejscach, na szczęście bez utraty czucia w kończynach. Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia! - napisano w oficjalnym komunikacie klubu Wybrzeża Gdańsk.
Rew mógł poruszać się samodzielnie i nie potrzebował operacji. - Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Ból już ustąpił. Teraz czekam, aż kości zrosną się w stu procentach. Na pewno będę gotowy na inauguracyjny mecz – mówił kilka dni temu w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.
I jak się okazało, nie kłamał. Rehabilitacja przebiegła błyskawicznie. Od wypadku nie minął nawet miesiąc, a w sieci pojawiły się zdjęcia żużlowca, jak surfuje. – Jak myślicie, zdąży na inaugurację? – zapytało żartobliwie swoich kibiców Wybrzeże na swoim koncie na Twitterze.
- Planuję być w Polsce już na początku marca, by przed startem sezonu odbyć jak najwięcej treningów, które pomogą mi być w jak najlepszej formie na zawody ligowe. Natomiast mój plan na obecne tygodnie to: w pełni się wyleczyć, by móc zacząć treningi jak najwcześniej – oznajmił zawodnik.