Deszcz pada już ponad miesiąc i zbiera żniwo. Stadion blisko zalania

Dramatyczne sceny w australijskiej Mildurze. Od ponad miesiąca pada tam deszcz, a rzeka podniosła się już na zagrażający ludziom poziom. Bliski zalania jest miejscowy stadion żużlowy. W jego ratowanie zaangażowała się lokalna społeczność.

Jeszcze nie tak dawno na stadionie w Mildurze odbywały się mistrzostwa stanowe, w których triumf odniósł zawodnik Unii Leszno Jaimon Lidsey. W najbliższych tygodniach na stadionie Olympic Park Speedway ma odbyć się kilka żużlowych imprez. Najpierw jednak obiekt musi przetrwać spotkanie z żywiołem. 

Zobacz wideo Ile może zarobić topowy żużlowiec?

Żywioł niszczy sport

Od kilku tygodni w północnej części stanu Wiktoria mają miejsce opady. Są tak duże, że mieszkańcy musieli się ewakuować, aby nie zalało ich całego dobytku. Głównym komponentem tej sytuacji jest rzeka Murray, która przez taką częstotliwość deszczu wzniosła się na poziom do tej pory nieodnotowany. 

Woda nie ominęła stadionu żużlowego w Mlidurze, który znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie z rzeką. Zalane są miejsca dookoła toru, ale żywioł uszkodził też infrastrukturę wokół. Do pomocy przy budowaniu wałów zabezpieczających powierzchnię przed wodą ruszyli członkowie klubu oraz mieszkańcy miasteczka.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Wydaje, że sytuacja w regionie ulegnie w najbliższych dniach poprawie, bo według prognozy pogody ma już nie padać. Wydarzenia w Mlidurze to nie pierwszy taki przypadek w tym roku, kiedy woda zalała stadion żużlowy. Wcześniej takie wypadek miał miejsce we Francji, w mieście La Réole.

Więcej o: