Niemiec chciał być Polakiem, ale zmienił zdanie. Narobił sobie problemów

Żużlowy okres transferowy co roku przynosi wiele niespodziewanych wiadomości. Jedną z nich jest z pewnością pomysł Kevina Woelberta, który zastanawiał się nad uzyskaniem polskiej licencji.

Polskie ligi żużlowe są zdecydowanie najmocniejszymi na całym świecie. Każdy zawodnik, który chce w przyszłości stanowić o sile światowego speedwaya, musi wywalczyć sobie miejsce w składzie jednej z polskich drużyn. Przez to też w przeszłości zdarzały się już sytuacje, w których żużlowcy decydowali się na zmianę reprezentowanego kraju na Polskę, by obejść przepisy dotyczące liczby zagranicznych zawodników w składach meczowych. 

Zobacz wideo Tak będzie wyglądać skład Polski na Meksyk?

Zmiana decyzji w ostatniej chwili

Według doniesień Interii dokładnie taki sam plan na przyszłość miał jeden z najlepszych niemieckich zawodników, Kevin Woelbert. Ostatecznie jednak, mimo rozpoczęcia procedury zmiany reprezentowanych barw, zawodnik Texom Stali Rzeszów zdecydował się pozostać przy niemieckiej licencji, co niekoniecznie musi być dobrym rozwiązaniem dla jego klubu.

Co ciekawe Woelbert, którego babcia była Polką, podjął tej jesieni drugą próbę uzyskania polskiego obywatelstwa. Jego pierwszy raz miał miejsce w 2009 roku, kiedy to starania Niemca o polski paszport i licencję wspierali działacze GKMu Grudziądz. Wniosek gwiazdy 2. Ligi Żużlowej leżał już na biurku Prezydenta, lecz nie wiadomo dlaczego sprawa w tym miejscu utknęła.

Problem dla Stali

W przyszłym sezonie, podobnie jak w tym roku, jeden z najlepszych aktywnych niemieckich żużlowców będzie reprezentował barwy drugoligowej Texom Stali Rzeszów. Jego ostateczna decyzja o pozostaniu przy niemieckiej licencji jest jednak nieco problematyczna dla działaczy i sztabu klubu z Podkarpacia. Wszystko za sprawą całego składu zakontraktowanego na 2023 rok.

Już za kilka miesięcy klub z Rzeszowa z pewnością będzie jednym z faworytów do awansu do eWinner 1. Ligi. Obok Woelberta, w składzie "Żurawi" znaleźli się Jonas Jeppesen, Peter Kildemand, Eduard Krcmar, Marcin Nowak, Jacob Thorssell, Rafał Karczmarz, Mateusz Tudzież oraz siedmiu juniorów z Anze Grmkiem na czele. Oznacza to, że Marcin Nowak i ktoś z dwójki Karczmarz - Tudzież będą musieli występować w każdym meczu Stali. Wszystko za sprawą przepisów, która wymaga wystawiania dwóch polskich seniorów w składzie meczowym. W przypadku zmiany licencji Woelberta na polską, sztab rzeszowian miałby zdecydowanie większą elastyczność taktyczną, choćby w przypadku kontuzji Marcina Nowaka. Teraz, gdyby takowa się przyplątała do gwiazdy zespołu, niezwykle silny zespół musiałby startować z dwoma zawodnikami U24, niegwarantującymi zdobyczy punktowej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.