To był jeden z groźniej wyglądających wypadków w żużlu. Doszło do niego podczas jubileuszowego turnieju zorganizowanego z okazji 10-lecia obecności Taia Woffindena w Sparcie Wrocław.
W kraksie udział wzięli Gleb Czugunow, Robert Lambert i Matias Nielsen. Czugunow przewrócił się na wejściu w drugi łuk tuż po tym, gdy w jego motocyklu zerwał się łańcuch. Lambert jadący tuż za nim nie miał żadnych szans, by ominąć Polaka i przejechał po nim. Nielsen z kolei upadł, próbując uniknąć całego zdarzenia. Całe zdarzenie wyglądało bardzo groźnie. Uwaga: nagranie jest drastyczne.
Chwilę po tym na tor musiały wjechać aż trzy karetki. Czugunow został odwieziony do szpitala. Początkowo nie było wiadomo, co stało się mu oraz innym żużlowcom biorącym udział w wypadku. Sparta poinformowała jednak później, że 22-latek doznał urazu barku, ale obeszło się bez złamań. Nie należy się zatem spodziewać jego długiej nieobecności zawodnika. Ewentualnie może zabraknąć zawodnika Sparty Wrocław w kolejnym meczu ligowym, który już w najbliższą niedzielę.
Mniej szczęścia miał Matias Nielsen, o którego sytuacji początkowo mówiono raczej optymistycznie. Wskazywano nawet na to, że będzie mógł kontynuować jeżdżenie. Mimo wszystko wycofał się z imprezy. I całe szczęście, bo badania wykazały u niego wstrząśnienie mózgu oraz złamanie dwóch kręgów szyjnych. To oznacza dla niego około sześć tygodni przerwy.