O zatrzymaniu Marka G. informował w środę portal "Gazety Lubuskiej", podając, że akcja pojmania mężczyzny została zlecona przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Teraz jednak okazuje się, że CBŚP zaprzeczyło tym informacjom.
Jak ustalili dziennikarze WP Sportowe Fakty, zatrzymania prezesa Stali Gorzów dokonała Krajowa Administracja Skarbowa w Olsztynie na polecenie Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Sprawa ma dotyczyć tzw. hurtowni faktur. A to wiąże się z podejrzeniem popełnienia oszustw związanych z wyłudzaniem podatku VAT.
Marek G. miał usłyszeć zarzuty wyłudzenia co najmniej 66 milionów złotych za pośrednictwem swojej firmy Cash Broker. Obecnie czeka na posiedzenie aresztowe. A jak nieoficjalnie słyszymy, w sprawie zamieszanych mogło być nawet 300 firm.
Po tym, jak zamieszanie ujrzało światło dzienne, Moje Bermudy Stal Gorzów wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że zamierza przede wszystkim spełniać cele sportowe. "Klub Stal Gorzów pragnie poinformować, że ostatnie doniesienia medialne nie będą komentowane przez władze klubu, gdyż nie dotyczą działalności Stali Gorzów. Klub funkcjonuje normalnie. Zgodnie ze statutem decyzje mogą być podejmowane nadal bez przeszkód przez pozostałych członków zarządu klubu" - czytamy na Facebook'u. "Prosimy również o powściągliwość w komentarzach. Przypominamy, że każdy obywatel do czasu wydania prawomocnego wyroku w sprawie karnej korzysta z instytucji domniemania niewinności" - dodano.
Marek G. z ekstraligowym klubem żużlowym związany jest od kilku lat. Najpierw jego kantor wymiany walut Cash Broker był sponsorem tytularnym zespołu. Nadal zresztą firma, która ma zasięg globalny, sponsoruje Stal, ale nie jest już głównym wsparciem. Od końca sierpnia 2019 r. zatrzymany we wtorek mężczyzna jest prezesem jednej z najbardziej utytułowanych drużyn w Polsce.
W środowisku lokalnym gorzowskiego klubu G. kojarzył się jako ubrany w markowe ciuchy, pewny siebie mężczyzna. Ostatnio plotkowano, że nosi się z zamiarem startowania do wyborów senackich w 2023 roku z list partii "Polska 2050". Osoby bliskie Stali mówią nam, że pragną szybkiego rozwiązania sprawy, bo atmosfera wokół żużla w Gorzowie zrobiła się nieciekawa. Na razie nie słychać jednak, aby podjęto decyzję o odsunięciu prezesa. - Dlatego czekamy na informacje, co się dalej wydarzy. Na pewno słabo by było, gdyby ktoś z zarzutami nadal szefował klubowi - słyszymy od osoby z kręgu organizacji. Oficjalnie nikt nie chce jednak sprawy komentować.