Wojna w Ukrainie trwa oficjalnie od 24 lutego. Pierwotnie rosyjscy żużlowcy występujący w PGE Ekstralidze - Gleb Czogunow, Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta - potępili decyzję Władimira Putina, ale ich wpisy zniknęły z sieci. Polski Związek Motorowy postanowił wykluczyć Rosjan ze startów w Polsce, co mocno skomentował Łaguta. "Ten polski paszport to dokument potwierdzający moje obywatelstwo. Ja go szanuję, ale czuję, że dla niektórych to nie ma znaczenia" - napisał.
Czy żużlowcy z Rosji będą mogli wrócić do ścigania? Jednoznaczny komunikat prezesa PZM
Marcin Sikora, prezes Polskiego Związku Motorowego rozmawiał z Interią przed Grand Prix Polski na Stadionie Narodowym. Sikora nie ma pewności, że w przyszłości PZM zorganizuje kolejny taki wyścig w cyklu Grand Prix. - Chciałbym zobaczyć, jak będzie wyglądać promocja GP w wykonaniu nowego promotora. My musimy sprzedać 50 tysięcy biletów i to po wyższych cenach niż te, które obowiązywały w 2019 roku. Może wyjdziemy na zero, ale ja rozpatrywałbym to nie pod kątem finansowym, ale i promocyjnym. Na szczęście wspiera nas PKN Orlen - powiedział.
Prezes PZM postanowił odnieść się także do rosyjskich żużlowców. Czy będą mieli wkrótce możliwość jazdy w Grand Prix i w lidze? - To chyba nie jest możliwe, tu raczej klamka zapadła. Jeden z nich mówił niedawno, że chciałby jeździć tylko w lidze. Wiadomo, w jakim celu. Jesteśmy w niecodziennej sytuacji. W tej sytuacji sprawa wydania licencji to sprawa drugorzędna. Nie czuję się bohaterem. Wykluczyłem Rosjan, bo takie miałem odczucia. Nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy świętować zwycięstwo Rosjanina w Warszawie - dodał Sikora.
Grand Prix Polski w Warszawie rozpocznie się w sobotę o godzinie 19:00 na Stadionie Narodowym. Zwycięzcą piątkowych kwalifikacji został Bartosz Zmarzlik, który wystartuje w zawodach z numerem 5. Transmisja będzie dostępna do obejrzenia w Eurosporcie Extra na player.pl oraz TTV.
