Sport - a w szczególności w Polsce - sprzeciwia się agresji Rosji na Ukrainie. Za biało-czerwonymi poszły też inne kraje, które przyłączyły się do nas, bojkotując udział Rosjan w jakichkolwiek imprezach sportowych. FIFA i UEFA potwierdziły, że zawieszają Rosję i jej kluby w rozgrywkach międzynarodowych, FIVB wycofała organizację siatkarskich mistrzostw świata na terenie Rosji, a Międzynarodowa Federacja Koszykówki (FIBA) zawiesiła do odwołania udział Rosji we wszystkich międzynarodowych zawodach.
Jednoznacznych kroków wobec Rosjan nie podjęły jeszcze Międzynarodowa Federacja Motocyklowa (FIM) oraz Polski Związek Motorowy (PZM). Dotychczas PZM i PGE Ekstraliga jedynie zdecydowały się wspomóc ofiary wojny na Ukrainie finansowo i zadeklarowały, że przekażą po 100 tysięcy złotych. "Nie możemy pozostać bierni, nie ma nic gorszego dla świata niż wojna. W jej obliczu wszystkie inne sprawy także sportowe schodzą na plan dalszy" – powiedział prezes Ekstraligi, Wojciech Stępniewski.
Najnowsze informacje ws. inwazji Rosji na Ukrainę znajdziesz TUTAJ>>>
W kuluarach mówi się, że istnieje możliwość nałożenia sankcji na Rosjan startujących w Ekstralidze. Taką miałoby być ich wykluczenie. Media spekulują jednak, że na taki scenariusz niektórzy żużlowcy mogą być przygotowani i znajdą rozwiązanie. Mogą zdecydować się na start z polską licencją i pod biało-czerwoną flagą.
Taką opcję mogliby wykorzystać Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta - dwaj najlepsi żużlowcy z Rosji. Obaj zawodnicy od wielu lat przebywają na terenie Polski. Wraz z rodzinami mieszkają w Bydgoszczy, mówią płynną polszczyzną i legitymują się polskim paszportem. Czy to możliwe, aby rosyjski mistrz świata wystartował w zawodach jako Polak?
- To jest bardzo delikatna sprawa. Z sympatii do Łaguty, który ma bardzo dobre relacje z naszym mistrzem Bartoszem Zmarzlikiem chciałoby się dać zgodę, ale są też inne kwestie. Gdybyśmy się zgodzili, to będziemy mieć sześciu Polaków w Grand Prix. Większym problemem jest jednak to, że Rosja prowadzi wojnę, a cały świat jednoczy się i solidaryzuje, by ten konflikt zakończyć - mówił Michał Sikora, prezes PZM w rozmowie z Interią Sport.
Gdyby Emil Sajfutdinow i Łaguta zdecydowali się na taki ruch, nie byliby pierwszymi. Przed kilkoma laty obywatelstwo polskie uzyskał Gleb Czugunow. Rosjanin dokonał tego w atmosferze skandalu, bo otrzymał je na skutek upozorowanego ślubu z Polką. Dzisiaj jest już po rozwodzie i reprezentuje nasz kraj na torach międzynarodowych.