Jacek Kurski poniósł porażkę, ale TVP ma jeszcze asa w rękawie. Nowe prawa

TVP ostatecznie nie pokaże drugiej ligi żużlowej, ale zdaniem WP Sportowe Fakty prezes Jacek Kurski nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W kontekście żużla i praw telewizyjnych może mieć jeszcze jednego asa w rękawie.

Druga liga żużlowa w Canal+ to spore zaskoczenie, bo w ostatnich tygodniach wydawało się, że prawa telewizyjne trafią do TVP. O tym mówili prezesi klubów, a także Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ (Główna Komisja Sportu Żużlowego). TVP zresztą samo zabiegało o prawa do transmitowania wszelakich zawodów żużlowych.

Zobacz wideo Tak trenuje Zlatan Ibrahimović. Bestia!

"Podejrzewam, że do TVP trafią mecze żużlowej reprezentacji Polski"

Na razie z ważnych imprez żużlowych państwowy nadawca ma tylko prawa do SEC, czyli indywidualnych mistrzostw Europy, które są przedsionkiem Grand Prix. Ale to jeszcze może się zmienić. A przynajmniej tk twierdzą WP Sportowe Fakty, które cytują Jacka Gajewskiego - eksperta telewizyjnego i byłego menedżera Get Well Toruń i Włókniarza Częstochowa - którego zdaniem prezes Jacek Kurski może mieć jeszcze jednego asa w rękawie. - Podejrzewam, że do TVP trafią mecze żużlowej reprezentacji Polski - mówi Gajewski.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

- Z punktu widzenia TVP to optymalne wyjście, bo mówimy o pojedynczych imprezach, dla których nie trzeba budować od podstaw zespołu, który je obsłuży. To można zrobić przy okazji. Żużel też nie straci. Zwłaszcza jeśli udałoby się pokazać te spotkania szerszej widowni - dodaje Gajewski.

TVP nie walczyło do upadłego o pokazywanie drugiej ligi

Gajewski nie jest też specjalnie zdziwiony, że TVP nie walczyło do upadłego o pokazywanie drugiej ligi żużlowej. - Niektóre dyscypliny w Polsce są już od lat przypisane do konkretnych stacji. Tak jest z siatkówką czy koszykówką, które pokazuje Polsat. To sprawia, że tam są już gotowe zespoły, które mogą to wszystko obsłużyć. Nie trzeba budować od zera. Gdyby TVP miało przejąć cały ligowy żużel, stworzenie takich struktur miałoby jeszcze sens, ale od początku mówiliśmy tylko o drugiej lidze. Wyrywanie jednego małego elementu z tak dużej układanki nie było zbyt logiczne - przekonuje Gajewski.

Dla Canal+ druga liga żużlowa to kolejna inwestycja w jeden z najpopularniejszych sportów w kraju. W ubiegłym roku stacja podpisała rekordową umowę z PGE Ekstraligą obowiązującą w latach 2022-2025. Za prawa do transmisji zapłaciła 242 milionów złotych, czyli około 60 milionów rocznie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.