15-letni żużlowiec w ciężkim stanie po wypadku na treningu. Policja na Motoarenie w Toruniu

Fatalny wypadek 15-letniego Mateusza Jabłońskiego. Jak podaje "Przegląd Sportowy" zdarzenie z udziałem młodego żużlowca na toruńskiej Motoarenie miało wyglądać koszmarnie, a zawodnik został przetransportowany do szpitala. Według nieoficjalnych informacji jego stan jest ciężki.

Do zdarzenia doszło na treningu juniorów Apatora Toruń. Jak często już bywało podczas takich sesji, na Motoarenie pojawili się także zawodnicy innych klubów, a wśród nich 15-letni Mateusz Jabłoński z Aforti Start Gniezno.

Zobacz wideo Największe wyzwanie w karierze Roberta Kubicy? "Budzi duży szacunek"

Koszmarny wypadek Jabłońskiego w Toruniu. Nieoficjalnie: Stan ciężki

- Wypadek wyglądał faktycznie koszmarnie - powiedział trener Apatora, Tomasz Bajerski "Przeglądowi Sportowemu". Według opisu zdarzenia na jednym z okrążeń będący na trzecim miejscu w biegu Jabłoński uderzył w tylne koło rywala i stracił panowanie nad swoim motocyklem. Z prędkością 120 kilometrów na godzinę uderzył w dmuchaną barierę, a następnie został trafiony przez maszynę. 

"Obecnie zawodnik przebywa w Szpitalu Wojewódzkim, a jego zdrowiem opiekuje się teraz grupa lekarzy, która walczy o ustabilizowanie jego stanu" - czytamy w artykule. Według nieoficjalnych informacji przekazywanych przez portale speedwaynews.pl, czy Interia stan żużlowca ma być ciężki. 

Policja na Motoarenie. "Rutynowa kontrola. Nie wykryli żadnych nieprawidłowości"

Na Motoarenie po całym zdarzeniu pojawiła się, ale jak tłumaczył "Przeglądowi Sportowemu" Tomasz Bajerski, miała to być rutynowa kontrola po tego typu wypadkach. - Policjanci przebadali trzeźwość osób funkcyjnych, sprawdzono stan dmuchanych band. Nie wykryli żadnych nieprawidłowości. To jednak schodzi na dalszy plan, bo teraz najważniejsze jest zdrowie Mateusza - ocenił Bajerski. 

Mateusz Jabłoński jest synem znanego żużlowca Mirosława Jabłońskiego, który udziela się także jako komentator stacji Canal+. Ma być jednym z najlepszych zawodników młodego pokolenia, o którego pytały już nawet najlepsze kluby ligowej stawki w Polsce.

Więcej o:
Copyright © Agora SA