Po kilku miesiącach oczekiwania sezon 2021 w żużlowej Grand Prix można uznać za otwarty. Otwarcie było dość trudne dla organizatorów. Najpierw tor w Pradze okazał się kiepski do ścigania i dopiero po kilku biegach rywalizacja zaczęła stać na niezwykle wysokim poziomie. Ponadto, po trzech seriach startów na stadionie w Pradze zabrakło prądu, ale koniec końców kibice i tak będą pamiętać znakomite ściganie drugiej części zawodów.
W rundzie zasadniczej najlepszym z Polaków był Maciej Janowski, który w świetnym stylu wygrał trzy biegi. W swoim pierwszym i ostatnim efektownym ściganiem na dystansie radził sobie najpierw z Emilem Sajfutdinowem i Martinem Vaculikiem. Polak z 11 punktami zajmował przed półfinałami drugie miejsce, jedynie za wspomnianym Sajfutdunowem (12).
Z dziewięcioma punktami na siódmej pozycji sklasyfikowany został Bartosz Zmarzlik, który dopiero w swoim czwartym biegu wywalczył swoje pierwsze zwycięstwo. Zwycięstwo efektowne, bowiem w trakcie wygranego 14. biegu Zmarzlik stracił hak w swoim motocyklu, a i tak dowiózł "trójkę" do mety.
Słabiutkie zawody zaliczył ostatni z Polaków, Krzysztof Kasprzak. Wracający do rywalizacji wicemistrz świata sprzed siedmiu lat ani jednego z pięciu biegów nie skończył na pierwszym lub drugim miejscu, a do tego w swoim drugim starcie zaliczył upadek. Na szczęście, wyszedł z niego bez szwanku, ale z zaledwie dwoma punktami na koncie zakończył zawody na ostatnim, 16. miejscu. Do półfinałów nie zakwalifikowali się także m.in. Jason Doyle, Matej Zagar czy Martin Vaculik.
W półfinałach świetnie pojechał Maciej Janowski, który od startu do mety prowadził i bardzo pewnie zwyciężył, awansując do wielkiego finału. To nie udało się Bartoszowi Zmarzlikowi, który po starcie był ostatni, ale na dystansie zdołał wyprzedzić Leona Madsena. Zakończył jednak wyścig na trzecim miejscu, a całe zawody na szóstej pozycji.
W finale Janowski przez długi czas był drugi, za Sajfutdinowem, ale zakończył zawody dokładnie tak, jak je rozpoczął. W efektownym stylu na dystansie poradził sobie z Rosjaninem i zwyciężył, zostając pierwszym liderem klasyfikacji generalnej w walce o mistrzostwo świata. Trzecie miejsce zajął Brytyjczyk Tai Woffinden. Kolejne zawody, również w Pradze, już w sobotę.
1. Maciej Janowski (Polska) - 20 punktów do klasyfikacji generalnej (3,0,3,2,3,3,3)
2. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 18 (2,3,2,2,3,3,2)
3. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 16 (2,3,0,1,3,2,1)
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 14 (w,2,3,3,2,2,t)
5. Artiom Laguta (Rosja) - 12 (3,1,3,0,3,1)
6. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 11 (1,2,2,3,1,1)
7. Leon Madsen (Dania) - 10 (3,3,1,1,1,0)
8. Max Fricke (Australia) - 9 (3,1,1,2,2,0)
9. Martin Vaculik (Słowacja) - 8 (0,0,3,3,2)
10. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 7 (0,3,2,2,0)
11. Matej Zagar (Słowenia) - 6 (1,2,1,3,0)
12. Jason Doyle (Australia) - 5 (2,t,2,0,1)
13. Jan Kvech (Czechy) - 4 (1,2,1,0,0)
14. Anders Thomsen (Dania) - 3 (0,1,0,1,2)
15. Oliver Berntzon (Szwecja) - 2 (2,0,d,0,1)
16. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 1 (1,w,0,1,0)
17. Daniel Klima (Czechy) - 1 (1)