Prezes Stali Gorzów chce wprowadzenia narkotestów dla żużlowców. Eksperci mają wątpliwości

Żużel. Obowiązkowe narkotesty w PGE Ekstralidze? Taką koncepcję zaproponował prezes Cash Broker Stali Gorzów - Ireneusz Maciej Zmora.
Zobacz wideo

Żużlowcy dmuchają już w balonik. Prezes Stali Gorzów chce wprowadzenia narkotestów

O pomyśle wprowadzenia narkotestów przed meczami żużlowej PGE Ekstraligi poinformowały WP Sportowe Fakty. W zbliżającym się sezonie zawodnicy będą obowiązkowo badani na obecność alkoholu w organizmie. Prezes Cash Broker Stali Gorzów – Ireneusz Maciej Zmora – chce pójść jeszcze dalej. Działacz zaproponował, by przeprowadzać narkotesty, co miałoby się przełożyć na bezpieczeństwo meczów.

Polska Agencja Antydopingowa ma wątpliwości w sprawie narkotestów

Do propozycji Zmory odniósł się Michał Rynkowski, przedstawiciel Polskiej Agencji Antydopingowej. Z jednej strony Rynkowski zapewnia, że nad koncepcją narkotestów można się zastanowić, to z drugiej problemem byłyby tu kwestie techniczne. Przede wszystkim nie każda obecność w organizmie sportowca danych substancji oznacza automatycznie, że jest to kwalifikowane jako doping: „Jeśli u zawodnika wykryto by przykładowo marihuanę, to wtedy powinno ruszyć postępowanie antydopingowe. Nie każdy przypadek obecności substancji w organizmie jest jednak naruszeniem przepisów antydopingowych. To kwestia stężenia [...] Mogłoby się okazać, że zawodnik zostanie ukarany przez klub lub związek, a w postępowaniu antydopingowym dowód będzie za słaby” – powiedział WP Sportowym Faktom Michał Rynkowski. Dodał też, że władze ligi powinny pomyśleć raczej nad zwiększeniem liczby obecnie stosowanych kontroli antydopingowych.

O problemie dopingu w polskiej lidze żużlowej było ostatnio głośno przy okazji afery z udziałem Grigorija Łaguty, a wcześniej Aleksandra Łoktajewa. Pierwszy z nich stosował meldonium. Łaguta „wpadł” w czerwcu  2017 i został zawieszony ostatecznie na 21 miesięcy. Z kolei w organizmie Łoktajewa wykryto marihuanę. Zawodnika ukarano rocznym zawieszeniem.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.