Wielki żużel i wielkie picie. Pięć zakazów stadionowych po finale DPŚ

Pięciu mężczyzn z Wrocławia, Gryfina i Złocieńca przyjechało do Gorzowa na finał Drużynowego Pucharu Świata na żużlu. Wielkiej imprezy jednak nie obejrzeli. Wcześniej się upili i zostali zatrzymani przez policję. W poniedziałek wszyscy dostali sądowe zakazy stadionowe.

Trzech pijanych kibiców, w wieku od 31 do 36 lat, przyjechało do Gorzowa z Gryfina. Wszyscy "wydmuchali" po ok. 1,5 promila. Podobny alkoholowy wynik osiągnął 45-latek ze Złocieńca. Ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał 39-latek z Wrocławia.

- Wszyscy zostali zatrzymani jeszcze przed sobotnimi zawodami żużlowymi. Byli pod wpływem alkoholu i nie stosowali się do poleceń pracowników ochrony gorzowskiego stadionu, łamiąc tym samym przepisy Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych - mówi Justyna Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji.

Mężczyźni zostali wyprowadzeni ze stadionu i przewiezieni do komendy przy ul. Wyszyńskiego w Gorzowie. Dwie noce spędzili w areszcie, a w poniedziałek - w trybie przyspieszonym - stanęli przed gorzowskim sądem rejonowym. Zarzucono im zakłócenie porządku i lekceważenie poleceń służb ochrony.

Zostali ukarani grzywnami w wysokości nawet 3 tys. zł. Trzech kibiców dostało dwuletni zakaz stadionowy. Dwóch bardziej krewkich mężczyzn żadnego ligowego meczu żużlowego nie zobaczy przez najbliższe trzy lata. Podczas rozgrywanych w Polsce zawodów DPŚ i Grand Prix będą musieli stawić się na komendzie w swojej miejscowości. Zakazy stadionowe obejmują też wszystkie mecze piłkarskiego Euro 2012.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.