Grand Prix Europy. Niesamowity finał i zwycięstwo Kasprzaka. Hampel trzeci

Po kapitalnej walce do ostatniego łuku Krzysztof Kasprzak wygrał Grand Prix Europy na torze w Bydgoszczy. Polski żużlowiec został nowym liderem klasyfikacji generalnej cyklu.

- Fantastyczne uczucie. Czekałem na to zwycięstwo od 2001 r., więc aż 13 lat. Dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli - mówił szczęśliwy Kasprzak po zwycięstwie. To jego pierwsza wygrana w cyklu, choć kilka razy był już bardzo blisko pierwszego miejsca.

Zwycięstwo odniósł w imponującym stylu. Od pierwszego biegu jechał widowiskowo i skutecznie, a kulminacją tego był finał. Kasprzak wybrał trzeci tor, choć w całej historii GP w Bydgoszczy tylko raz zwyciężył zawodnik startujący z tego pola. Po pierwszym okrążeniu wydawało się, że o zwycięstwo powalczy z Jarosławem Hampelem, ale wtedy wmieszał się w to Darcy Ward. Wyprzedził obu Polaków i wydawało się, że sięgnie po zwycięstwo. Kasprzak walczył jednak do ostatniego łuku. Po wewnętrznej odważnie minął Australijczyka, by minąć linię mety jako pierwszy! Hampel dojechał na trzecim miejscu.

Ale Polak popisywał się nie tylko w finale. Wygrał trzy swoje pierwsze biegi, a w biegu nr 20 pokonał równie skutecznego Grega Hancocka. W półfinale walczył o awans niemniej zadziornie niż w finale. Wtedy lepszy był Hampel, a Kasprzak toczył pojedynek o drugie miejsce z Andreasem Jonssonem. I wyprzedził Szweda na okrążenie przed końcem.

Po zwycięstwie w Bydgoszczy żużlowiec Stali Gorzów objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Grand Prix, wyprzedzając Nickiego Pedersena. Ma obecnie 35 punktów, o 11 więcej od Duńczyka i o 13 więcej od trzeciego Hampela. 15. miejsce zajmuje Adrian Miedziński, który w Bydgoszczy zaczął od pierwszego i drugiego miejsca, ale potem dwa razy był dyskwalifikowany, a w swoim ostatnim biegu przyjechał na ostatniej pozycji. Kolejne zawody 17 maja w fińskim Tampere.

Korzystasz z Gmaila? Zobacz, co dla Ciebie przygotowaliśmy

Copyright © Agora SA