Podczas niedzielnego meczu żużlowego pomiędzy Betard Spartą Wrocław i PGE Marmą Rzeszów w trzecim biegu Lee Richardson zahaczył o koło motocykla Tomasza Jędrzejaka. Anglik upadł, nie mógł się podnieść o własnych siłach. Żużlowiec został przewieziony karetką do wrocławskiego szpitala, gdzie zmarł.
W 1979 roku podczas jednego z wyścigów wujek Richardsona Steve Weatherley zderzył się z innym motocyklistą Vikiem Hardingiem. Weatherley został sparaliżowany i od tamtej pory jeździe na wózku. Harding po kilku dniach w wyniku obrażeń zmarł w szpitalu.