Żużlowe Grand Prix w Pradze. Najsłabszy występ Hampela. Gollob tuż za liderem w klasyfikacji generalnej

Jarosław Hampel stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej żużlowego Grand Prix po najsłabszym w karierze występie na torze w Pradze. Lepiej spisał Tomasz Gollob, który wcześniej w GP Czech miał często problemy, a w sobotę wywalczył trzecie miejsce.

Dwa tygodnie temu w Lesznie Polacy po zakończeniu turnieju Grand Prix mieli do siebie pretensje. Wówczas startowali znakomicie i finałowy wyścig rozpoczęli na dwóch pierwszych miejscach. Gollob ostrym atakiem wyprzedził jednak kolegę z reprezentacji. Skończyło się na tym, że sam potem został jeszcze prześcignięty przez Australijczyka Chrisa Holdera. Zaraz po zawodach w parku maszyn obie ekipy powiedziały sobie kilka mocnych słów. Kibice w Lesznie, trzymający ze startującym na miejscowym torze Hampelem, wygwizdali Golloba. Niesłusznie, co przyznał sam Hampel, gdy ochłonął z emocji. - W Grand Prix każdy walczy o własne zwycięstwo. To była normalna, sportowa rywalizacja - uspokajał napięcia przed turniejem w Pradze.

Obaj Polacy spotkali się na torze Marketa w stolicy Czech już w drugim wyścigu. Stanęli pod taśmą startową tuż obok siebie i kiedy ruszyli do walki było widać, jak bardzo się pilnują, żeby tylko przypadkowym trąceniem, o co bardzo łatwo od razu po starcie, nie dać powodu do kolejnych kibicowskich dyskusji. Gollob był w tym wyścigu szybszy. Hampel przyjechał drugi. Początek był więc dobry, ale dla lidera generalnej klasyfikacji potem było już tylko gorzej. Sobotni turniej okazał się bowiem najsłabszym występem w Pradze w karierze Polaka. Do tej pory startował na Markecie sześć razy i zawsze awansował do wielkiego finału. W sobotę nie wcisnął się nawet do czołowej ósemki.

- Miałem jeden kłopot, ale najważniejszy w żużlu. Byłem wolny. Brak szybkości na starcie powodował, że dalej już niewiele mogłem zrobić, szczególnie na takim torze jak praski, na którym bardzo trudno o wyprzedzanie. Minąć przeciwnika można, jeśli on popełni jakiś błąd. Sam szukałem ciągle nowych ustawień silnika. Tak się działo zresztą od treningu. To dziwne, bo zwykle przyjeżdżałem tutaj i od razu wiedziałem, jak jechać - tłumaczy Hampel. Taka sytuacja zawsze jest powodem do dodatkowych nerwów. - Trzeba myśleć o dwudziestu innych sprawach, a nie tylko skupić się na jeździe - dodał polski żużlowiec, który po trzech tegorocznych turniejach spadł na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej GP 2012.

Awansował za to Gollob, dla którego wcześniej Praga nie bywała szczęśliwa. W sobotę od początku był bardzo szybki i w pierwszych trzech wyścigach zgubił tylko jeden punkt. Awans do półfinałowej ósemki już wówczas miał zapewniony. Kłopoty z torem w stolicy Czech przypomniały się w dwóch kolejnych startach. Gollob nie przywiózł w nich żadnego punktu, więc przed półfinałem zrobiło się nerwowo, tym bardziej że z powodu słabych wyników pod koniec pierwszej fazy zawodów nie miał możliwości wyboru pola startowego w decydujących biegach.

To w żużlu ważne, a Polakowi zostało do wzięcia w półfinale tylko trzecie - najgorsze miejsce na praskim torze. Ze startu Polak wyjechał jednak błyskawicznie za jadącym obok Duńczykiem Nickim Pedersenem i razem awansowali do finału, w którym starli się żużlowi giganci. Czwórka najlepszych zawodników GP Czech zdobyła w sumie aż dziewięć tytułów mistrzów świata (Pedersen i Jason Crump po 3, Greg Hancock - 2, Gollob - 1). Tym razem najszybszy był Duńczyk Pedersen. Gollob zajął trzecie miejsce

- Bardzo się cieszę z tego podium i punktów, które zdobyłem. Nicki i Jason byli zbyt szybcy. Przed nami jeszcze dziewięć turniejów i wiele ciężkiej pracy - powiedział Gollob.

Polak, mistrz świata z 2010 roku, jest trzeci w GP. Prowadzi Australijczyk Crump. Różnice są jednak minimalne. Następne zawody GP za dwa tygodnie w Goeteborgu.

Klasyfikacja generalna GP 2012:

1. Jason Crump (Australia) 44 pkt

2. Greg Hancock (USA) 43

3. Tomasz Gollob (Polska) 43

4. Nicki Pedersen (Dania) 42

5. Jarosław Hampel (Polska) 39

6. Chris Holder (Australia) 35

7. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 26

8. Emil Sajfutdinow (Rosja) 25

9. Fredrik Lindgren (Szwecja) 22

10. Andreas Jonsson (Szwecja) 20

11. Hans Andersen (Dania) 17

12. Kenneth Bjerre (Dania) 15

13. Bjarne Pedersen (Dania) 15

14. Peter Ljung (Szwecja) 15

15. Chris Harris (Wielka Brytania) 14

16. Josef Franc (Czechy) 9

17. Przemysław Pawlicki (Polska) 7

18. Jason Bunyan (Wielka Brytania) 1

Tomasz Gollob będzie mistrzem świata?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.