Wielki sukces na koniec MŚ. Nikt się tego nie spodziewał po Polakach!

Jakub Potoniec, Grzegorz Galica, Konrad Badacz i Fabian Suchodolski sprawili miłą niespodziankę na zakończenie mistrzostw świata juniorów w biathlonie w szwedzkim Oestersund. Nasza czwórka nieoczekiwanie wywalczyła brązowy medal w sztafecie. Na taki sukces Polska czekała aż 51 lat. To drugi medal naszej reprezentacji w tej imprezie.

Polscy biathloniści znakomicie zaprezentowali się ostatniego dnia mistrzostw świata juniorów w Oestersund. Sztafeta 4x7,5 km w składzie Jakub Potoniec, Grzegorz Galica, Konrad Badacz i Fabian Suchodolski zajęła trzecie miejsce. Wyżej uplasowali się jedynie Norwegowie (Andreas Aas, Sivert Gerhardsen, Haavard Tosterud, Kasper Kalkenberg), którzy zdobyli złoto oraz srebrni Niemcy (Linus Kesper, Fabian Kaskel, Elias Seidl i Leonhard Pfund).

Zobacz wideo Daniel Pliński o szansach Olsztyna na play-offy: Sytuacja jest trudna

Co za wyścig Polaków na MŚ. Awansowali z 12. miejsca na podium

Wyścig początkowo wcale nie układał się dla Polaków pomyślnie. Startujący na pierwszej zmianie Jakub Potoniec aż pięć razy pomylił się na strzelnicy. Na szczęście uniknął karnej rundy, ale i tak wyprowadził Polaków na dopiero 12. miejsce.

Wtedy fantastyczną zmianę dał Grzegorz Galica. Zaledwie 18-letni zawodnik na co dzień startuje w kategorii juniorów młodszych. W Oestersund udało mu się nawet sięgnąć po srebro w biegu indywidualnym na 12,5 km. W rywalizacji ze starszymi przeciwnikami również spisał się znakomicie. Na strzelnicy pomylił się tylko dwa razy, a do tego uzyskał kapitalny czas. Dzięki niemu Polacy przesunęli się na szóstą pozycję, a do podium tracili raptem pół minuty.

Wielki sukces Polaków w MŚ juniorów. Czegoś takiego nie było od 1974 r.

Zaraz po nim na trasę ruszył Konrad Badacz, który również odrobił część strat do czołówki. Na ostatniej pętli wyprzedził nawet reprezentanta Niemiec i przekazał zmianę na drugim miejscu. Niestety ostatni w naszej ekipie Fabian Suchodolski miał nieco gorsze tempo biegu niż rywal zza naszej zachodniej granicy i szybko spadł na trzecie miejsce. Gorzej radził sobie też na strzelnicy. Na szczęście w kluczowym momencie zachował zimną krew. Wykorzystał ostatni przysługujący nam 15. zapasowy nabój. Dzięki temu Polacy uniknęli karnej rundy i zdołali utrzymać pozycję medalową.

Dla Polaków medal mistrzostw świata juniorów w sztafecie to nie lada osiągnięcie. Jak poinformował na portalu X Sebastian Krystek, w tej konkurencji oraz kategorii wiekowej zdobyliśmy go po raz pierwszy od 1974 roku, czyli 51 lat.

Wcześniej do rywalizacji ruszyły także nasze panie. Niestety w ich przypadku tak dobrze już nie było. Polki w składzie Barbara Skrobiszewska, Zuzanna Sadownik, Justyna Sinkiewicz i Anna Nędza-Kubiniec zajęły 12. miejsce. Wygrały Francuzki przed Niemkami i Norweżkami.

Więcej o: