Rosjanin zabrał głos ws. startu na IO w Paryżu. Nagle pojawił się wątek broni

Wciąż nie wiadomo, czy Rosjanie wystartują na letnich igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Ale wątpliwości dotyczą też zimowych igrzysk, które w 2026 r. odbędą się w Mediolanie oraz Cortinie d'Ampezzo. Szans na start w tej imprezie nie widzi rosyjski biathlonista - Daniił Sierochwostow. Młodzieżowy mistrz świata z 2020 r., któremu nie udały się starty na IO w Pjongczangu i Pekinie, nie pozostawił wątpliwości sobie i kolegom z kadry.

Sportowcy z Rosji i Białorusi pozostają zawieszeni w międzynarodowej rywalizacji od momentu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę. W marcu Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) wydał zalecenie, w którym polecił dopuścić zawodników z tych krajów do zawodów, o ile ci nie popierają wojny i nie są w żaden sposób związani z armią.

Zobacz wideo Był konflikt? Probierz tłumaczy zmiany w sztabie szkoleniowym

Wszystko po to, by Rosjanie i Białorusini mogli wziąć udział w turniejach i zawodach kwalifikacyjnych do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy zawodnicy z tych krajów wystartują we Francji, bo oficjalna decyzja wciąż nie zapadła. Wiadomo jednak, że jeśli zobaczymy Rosjan i Białorusinów na igrzyskach, to tylko w statusie neutralnym.

Sprawa jednak nie dotyczy tylko najbliższych, letnich igrzysk w Paryżu. Wątpliwości dotyczą też kolejnych zimowych igrzysk, które w 2026 r. odbędą się w Mediolanie oraz Cortinie d’Ampezzo. W rozmowie z rosyjskimi mediami swoje wątpliwości co do tej imprezy wyraził tamtejszy biathlonista - Daniił Sierochwostow.

24-latek wspominał dotychczasowe, nieudane dla siebie starty na IO. Po raz pierwszy pojawił się na nich w 2018 r. w Pjongczangu, gdzie zajmował odpowiednio 20., 16., 22. i 25. miejsce. Sztafetowy mistrz świata juniorów z Lenzerheide z 2020 r. liczył na lepszy występ na igrzyskach w Pekinie w 2022 r. 

"Kto dziś wpuści do kraju Rosjan z bronią?"

Ale i tam to się nie udało. W Chinach Sierochwostow zajął 19. miejsce w sprincie i dopiero 39. w biegu pościgowym. - Do dzisiaj pamiętam, jak zepsułem oba biegi. Przez dwa miesiące po igrzyskach nie myślałem o niczym innym. Nie dawało mi spokoju, jak fatalnie przygotowałem się do tak wielkiej imprezy - powiedział Sierochwostow.

- Próbowałem znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Starałem się to wszystko jakoś zrozumieć, szukając też problemu w głowie. Poczułem się jeszcze gorzej, kiedy zrozumiałem, że kolejna szansa nie nadejdzie na kolejnych igrzyskach. Być może w ogóle nie nadejdzie - dodał Rosjanin.

- Dlaczego może nie nadjeść? Przecież to proste. Jesteśmy zawieszeni i nikt nie wpuści nas do siebie. Kto dziś wpuści do kraju Rosjan z bronią? - zakończył Sierochwostow.

Rosyjscy biathloniści, tak samo jak inni zawodnicy sportów zimowych, są obecnie zawieszeni przez FIS i nie wystartują tylko na igrzyskach, ale też w Pucharach Świata.

Więcej o: