Kariera Mikaeli Shiffrin to nie kończące się pasmo sukcesów. Choć w debiucie w Spindlerowym Młynie Amerykanka nie ukończyła pierwszego przejazdu, w następnych startach udawało się jej walczyć o najwyższe laury. Po pierwsze podium udało się jej sięgnąć kilka miesięcy później, w grudniu 2011 roku, podczas slalomu w Lienzu.
W sumie Mikaela Shiffrin zdołała wygrać aż 87 zawodów rangi Pucharu Świata. Ostatnim z nich, na ten moment, jest triumf w sobotnim slalomie w szwedzkim Aare. W nim Amerykanka pokonała o prawie sekundę Szwajcarkę Wendy Holdener i Szwedkę Annę-Swenn Larsson.
Dzięki sobotniemu triumfowi dopiero 27-letnia alpejka, która będzie świętować kolejne urodziny w poniedziałek, wyprzedziła legendarnego Ingemara Stenmarka, który dominował na alpejskich trasach w drugiej połowie lat siedemdziesiątych i całych latach osiemdziesiątych.
Choć do końca kariery Shiffrin jeszcze bardzo daleko, już teraz Amerykanka ma na swoim koncie także mnóstwo medali mistrzowskich imprez i kryształowych kul. Wraz z końcem obecnego sezonu, na jej koncie znajdzie się piąta duża kula za wygranie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Na koncie wielkiej alpejki znajduje się także dziewięć złotych medali. Dwa Igrzysk Olimpijskich i siedem mistrzostw świata. Amerykanka dodała do tego osiem innych krążków z mniej cennego kruszcu.
Kolejne zwycięstwa Shiffrin będzie mogła zapisać na swoje konto już w najbliższych dniach. Podczas kończącego sezon tygodnia w Soldeu w Andorze, najlepsze zawodniczki na świecie zmierzą się w każdej konkurencji, w tym najbardziej odpowiadających 27-letniej alpejce gigancie i slalomie.