Maryna była o krok od wielkiej szansy. Na igrzyskach mogła jechać z najlepszymi

Mateusz Król
Maryna G±sienica-Daniel nie poprawiła swojego życiowego wyniku i zajęła we wtorek 10. miejsce w slalomie gigancie w Kronplazt. Polka tym samym straciła szansę na rozstawienie w numerach startowych 1-7 podczas igrzysk w Pekinie.

Polka zaliczyła znakomity pierwszy przejazd w slalomie gigancie we włoskim Kronplatz zaliczanym do alpejskiego P¦. Uzyskała czas 1:00.63. Maryna po pierwszym przejeĽdzie zajmowała pi±te miejsce, ale do prowadz±cej Perty Vlhovej traciła zaledwie 0,65 sekundy. Była więc szansa nie tylko na pierwsz± pi±tkę, ale nawet na podium. Do trzeciego miejsca traciła zaledwie 0,06 sekundy! Warto dodać, że Polka na skutek problemów technicznych została trochę przytrzymana na starcie, ale nie wytr±ciło jej to z równowagi.

Zobacz wideo Maryna G±sienica-Daniel jedyna taka alpejka w Polsce. "Panie prezesie, nie jeżdżę, by się bawić"

Maryna mogła ułatwić sobie drogę do sukcesu w Pekinie

W drugiej rundzie Maryna popełniła jednak za dużo błędów na tej trudnej trasie. Zabrakło kilku czystych skrętów na górze i po swoim przejeĽdzie była dopiero szósta. Uzyskała czas 1:04.32 w drugim przejeĽdzie, a więc blisko cztery sekundy gorszy niż w pierwszym. Zawody wygrała Sara Hector przed Petr± Vlhov± i Tess± Worley. Polka skończyła zmagania na 10. pozycji.

Izabela Marcisz i Maciej Staręga z najlepszymi wynikami w sezoniePolak był już w ¶wiatowej czołówce. Czemu nie wyszło? Zrzuca winę na PZN

- Wygl±da na to, że trasa pozostawiała nieco do życzenia. Dodatkowo, jak na moje oko, Maryna jechała dosyć asekuracyjnie. Bardzo mnie to cieszy, bo na tej trasie ryzyko kontuzji było bardzo duże. Niektórymi mocno trzęsło w trakcie przejazdu - mówi Sport.pl Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN

Slalom gigant w Kronplatz to ostatnie zawody Maryny przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie. Dla wielu zawodniczek była to próba generalna, więc na włoskim stoku pojawiły się niemal wszystkie zawodniczki ze ¶wiatowej czołówki. Walczyły też o miejsca w pierwszej grupie losowania numerów startowych (1-7). Na tym bardzo zależało G±sienicy-Daniel, ale misja niestety nie powiodła się. Polka musiałaby dzisiaj być minimum druga i liczyć przy tym na słabsze występy innych. O tym, w jakich numerach startowych będ± losowane zawodniczki decyduje ranking WCSL, w którym Polka jest teraz 10.

27-latka będzie zatem losowana w grupie numerów 8-15. Nie ma co ukrywać, że im wyżej, tym lepiej. - Je¶li wylosuje ósmy numer, to pół biedy. Gorzej, jak dopiero piętnasty. Maryna jednak jest na tyle mocna, że powinna poradzić sobie nawet z dalszym numerem. Zobaczymy też, jakie będ± trasy w Chinach. Je¶li będ± się dobrze trzymały, to numer będzie mniej ważny. Je¶li będ± te warunki gorsze, to może nawet lepiej jechać w pierwszej rundzie z dalszym numerem, żeby potem w drugiej atakować z tyłu. Zreszt± Maryna pokazała, że potrafi tak w Kranjskiej Gorze, gdzie przesunęła się z drugiej dziesi±tki na szóst± lokatę - tłumaczy Winkiel. Być może naszej alpejce udałoby się znaleĽć w najlepszej siódemce, gdyby nie absencja w jednych zawodach z powodu pozytywnego testu na obecno¶ć koronawirusa. 

Kręc±ca się wci±ż w czołówce G±sienica-Daniel daje nadzieje na znakomity wynik podczas igrzysk w Pekinie. - Faworytk± do medalu nie jest, ale szanse ma. My¶lę, że to jest najlepsze okre¶lenie. Jeżeli zdobędzie ten medal, to nikt nie będzie mógł mówić o sensacji. Je¶li go nie zdobędzie, to też nikt nie będzie mówił, że jest słabo - stwierdził sekretarz w PZN. 

Zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie oficjalnie rozpoczn± się 4 lutego. Najważniejszy start Maryny G±sienicy-Daniel już trzy dni póĽniej. Wówczas Polka powalczy wła¶nie w slalomie gigancie.  

Więcej o: