Justyna Kowalczyk-Tekieli przez lata cieszyła polskich kibiców występami w biegach narciarskich. W trakcie kariery zdobyła m.in. cztery kryształowe kule Pucharu Świata, pięć medali olimpijskich i cztery zwycięstwa w Tour de Ski. Chociaż Kowalczyk-Tekieli w marcu 2018 roku zakończyła karierę, czasami bierze jeszcze udział w zawodach. Okazuje się, że 41-latka między intensywnymi treningami, a kolejnymi startami w biegach narciarskich znalazła czas na naukę, dzięki czemu teraz może pochwalić się imponującym wykształceniem.
Justyna Kowalczyk-Tekieli jest absolwentką AWF im. Jerzego Kukuczki. Na katowickiej uczelni uzyskała tytuł magistra. Po pierwszym tytule naukowym nie zakończyła edukacji. W 2011 roku rozpoczęła studia doktoranckie na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie pod opieką Szymona Krasickiego - polskiego trenera biegów narciarskich i doktora habilitowanego nauk o kulturze fizycznej. Trzy lata później Polka obroniła z wyróżnieniem pracę doktorską na temat "Struktura i wielkość obciążeń treningowych biegaczek narciarskich na tle ewolucji techniki biegu oraz zróżnicowanych poziomów sportowych". Dzięki temu otrzymała stopień doktora. Swego czasu portal tvn24.pl informował, że omówienie pracy trwało niespełna trzy godziny, a jej obronę obserwowało prawie 100 osób.
"Osiągnięcie Pani dr Justyny Kowalczyk jest fantastycznym przykładem, że mamy do czynienia z wyjątkową osobą, która potrafi łączyć uprawianie sportu na najwyższym światowym poziomie z pracą naukową. Pani dr Justynie Kowalczyk społeczność naszej Uczelni serdecznie gratuluje" - przekazała krakowska Akademii Wychowania Fizycznego w stosownym oświadczeniu, cytowana przez sportowefakty.wp.pl.
Obrona polskiej mistrzyni olimpijskiej nie obyła się bez wpadki, ponieważ zapomniała zabrać sukienki. "No kto mógł zapomnieć sukienki na obronę własnego doktoratu?!? No kto?" - napisała wówczas na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
- Na pewno wolę stres, który dziś przeżywałam, od tego, który towarzyszy mi podczas rywalizacji sportowej. W tym drugim przypadku moja postawa rzutuje też na innych ludzi, moją "drużynę", a w przypadku naukowej pracy tylko na mnie - poinformowała była narciarka po obronie.
W 2023 Kowalczyk-Tekieli przeżyła ogromną tragedię rodzinną. W maju zeszłego roku straciła swojego męża - Kacpra Tekielego. Alpinista zginął podczas zdobywania szczytu Jungfrau w Szwajcarii.