Justyna Kowalczyk-Tekiela w 2019 roku związała się z alpinistą i instruktorem wspinaczki sportowej Kacprem Tekielim. Rok później para stanęła na ślubnym kobiercu i chwilę później powitała na świat syna Hugo. Odkąd została mamą, uwielbia dzielić się w swoich mediach społecznościowych zdjęciem synka.
Niestety ostatnie miesiące były bardzo trudne dla byłej polskiej biegaczki narciarskiej. Kowalczyk straciła męża. Kacper Tekieli zginął w maju tego roku podczas wspinaczki w szwajcarskich Alpach. Śmierć alpinisty poruszyła całą Polskę. Mężczyzna miał zaledwie 38 lat i osierocił 2-letniego synka Hugo.
Sportsmenka postanowiła nie rezygnować z pasji, jaką są góry. Poza tym obiecała ukochanemu, że pokaże je synkowi. Słynna sportsmenka nie czekała długo z realizacją swojej obietnicy. Już na początku czerwca zdobyła Giewont, a kilka dni później wraz z synkiem zameldowała się w Dolinie Wielickiej. Z kolei w lipcu Kowalczyk podróżowała po Niemczech i Austrii, a obecnie przebywa w Zakopanem.
Ostatnio na jej mediach społecznościowych pojawiły się kolejne zdjęcia z wypraw górskich, podczas których towarzyszył jej synek Hugo. Na zdjęciu widzimy Hugo w wózku spacerowym. Kowalczyk zdradziła, że jej pociecha ucięła sobie drzemkę. - Rano u góry, wieczorem na dole. Dwóch śpiących rycerzy - wymownie podpisała wpis.
Dodatkowo jeden szczegół rzucił się w oczy. Na opublikowanej fotografii 40-latka pozowała w wyjątkowym naszyjniku, który prawdopodobnie składa się z obrączek zawieszonych na złotym łańcuszku. Niewykluczone, że na naszyjniku znajdują się obrączki ślubne Justyny i Kacpra. Wielokrotna mistrzyni olimpijska zablokowała możliwość dodawania komentarzy do postu.
Kacper Tekieli planował zdobyć wszystkie cztery alpejskie czterotysięczniki przed 40. rokiem życia. Szczyt Jungfrau był jednym z przystanków na drodze do celu. Pogrzeb Kacpra odbył się 30 maja. Mężczyzna został pochowany na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku.