Przewodniczący komitetu zapytany o uczestnictwo rosyjskich i białoruskich sportowców w Igrzyskach powiedział wprost: "Jestem wdzięczny stowarzyszeniom międzynarodowym za to, że wszystko sprawdzają. Za to, że sportowcy, którzy wspierają wojnę i którzy pojawiają się lub reklamują się z niesławnym 'Z', zostaną ukarani. Tak też się stało".
- Obiecuję panu, panie Bach, że będę trenowała z potrójną energią, aby to pan, nie ktoś inny, przyznał mi złoty medal na przyszłych Igrzyskach! – Odpowiedziała sportsmenka na słowa Thomasa Bacha w wywiadzie dla niemieckiego Bildu. – Nie wiem jak pan, ale ja ucieszę się widząc pana minę.
Pytany jednak przez dziennikarzy generalnie o rosyjskich sportowców i ich udział w Igrzyskach Olimpijskich Bach odpowiedział: "W całej ocenie zachowania każdego obywatela Rosji, członka MKOl lub sportowca muszę zwrócić uwagę na sytuację w Rosji: istnieje prawo, że każdemu, kto sprzeciwia się wojnie, grozi do 15 lat więzienia. Jeśli następnie zobaczą presję, z jaką spotykają się jednostki i organizacje, aby opowiedzieć się za wojną, można dojść do wniosku, że milczenie jest również przesłaniem".
Thomas Bach do niedawna był uznawany za jednego z przyjaciół Władimira Putina, z którym to był bardzo blisko podczas zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 r.