- Jest mi wstyd przed dziewczynami - napisała Justyna Kowalczyk, która po zakończeniu kariery pracuje z polskimi biegaczkami w drużynie narodowej. Kowalczyk uważa, że trasy biegowe przygotowane przez Centralny Ośrodek Sportu (COS) w Zakopanem nie nadają się do treningu.
- Tak wygląda "przygotowany" do zajęć obiekt. Dziś był przewidziany trening szybkościowy... Jest mi wstyd przed dziewczynami, że nie zabrałam ich za granicę, gdzie miałyby świetnie przygotowane trasy i mogły jak rywalki przygotować się do najważniejszych startów. Choćby do Strbskiego Plesa. Dziękujemy - dodała nasza dwukrotna mistrzyni olimpijska.
Reprezentantki Polski przygotowują się w Zakopanem do kolejnych zawodów Pucharu Świata i Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Lozannie.
W zeszłym roku COS w Zakopanem otworzył nowe trasy narciarskie, które kosztowały ponad 25 mln złotych.