Fatalne warunki na trasach za 25 mln. Justyna Kowalczyk w szoku. "Jest mi wstyd przed dziewczynami"

Justyna Kowalczyk zaatakowała władze Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem. Była biegaczka ma pretensje o warunki, w jakich muszą trenować reprezentantki Polski.

- Jest mi wstyd przed dziewczynami - napisała Justyna Kowalczyk, która po zakończeniu kariery pracuje z polskimi biegaczkami w drużynie narodowej. Kowalczyk uważa, że trasy biegowe przygotowane przez Centralny Ośrodek Sportu (COS) w Zakopanem nie nadają się do treningu. 

Justyna Kowalczyk w rozmowie z Pawłem Wilkowiczem opowiada o swoim zdrowiu:

Zobacz wideo

Justyna Kowalczyk krytykuje COS w Zakopanem

- Tak wygląda "przygotowany" do zajęć obiekt. Dziś był przewidziany trening szybkościowy... Jest mi wstyd przed dziewczynami, że nie zabrałam ich za granicę, gdzie miałyby świetnie przygotowane trasy i mogły jak rywalki przygotować się do najważniejszych startów. Choćby do Strbskiego Plesa. Dziękujemy - dodała nasza dwukrotna mistrzyni olimpijska.

Reprezentantki Polski przygotowują się w Zakopanem do kolejnych zawodów Pucharu Świata i Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Lozannie. 

W zeszłym roku COS w Zakopanem otworzył nowe trasy narciarskie, które kosztowały ponad 25 mln złotych. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.