Biegi narciarskie. Ostre słowa rosyjskiej legendy biegów po MŚ. "Jesteśmy najlepsi wśród zdrowych"

Norwegia po raz kolejny w zdecydowany sposób wygrała klasyfikację medalową Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym. To głównie dzięki dziesięciu złotym medalom zdobytym w biegach (łącznie trzynaście we wszystkich dyscyplinach). Moralność tej wiktorii podważyła legendarna rosyjska biegaczka. - To zalegalizowane dopingowanie - ostro skomentowała Jelena Wialbe.
Zobacz wideo

Norwegowie w Seefeld zdobyli łącznie aż dwadzieścia pięć medali, z czego trzynaście było złotych. Tylko trzy zwycięstwa odnieśli w innych dyscyplinach niż biegi (2 x kombinacja norweska, 1 x skoki narciarskie kobiet). I do wiktorii biegaczy największe zastrzeżenia ma była znakomita rosyjska biegaczka Jelena Wialbe, która podważyła czystość rywalizacji w tej dyscyplinie. – Jesteśmy najlepsi wśród zdrowych i to jest dobre. Myślę, że to wstyd, że prawie wszyscy lekarze znajdują wytłumaczenie dla norweskich biegaczy na stosowanie bardzo silnych preparatów dopingujących. Nie mam nic więc do dodania. Już nie raz powiedziałem, że jest to zalegalizowane dopingowanie – ostro powiedziała w rozmowie z norweską gazetą VG Wialbe. Podobnego zdania jest Justyna Kowalczyk, która uważa, że żaden sportowiec nie powinien otrzymać pozwolenia na stosowanie leków zawierających zakazane substancje.

Jelena Wialbe odnosi się oczywiście do zezwoleń na tzw. TUE, czyli stosowanie leków zawierających zakazane środki dopingujące. Jednak menedżer reprezentacji Norwegii Vidar Löfshus nie dał za wygraną rosyjskiej legendzie. – Brzmi dziwnie. Mamy biegaczy z astmą, ale leki na astmę stosują zawodnicy niemal we wszystkich krajach i nie poprawia to ich wyników – mówi Löfshus. Więcej o sportach zimowych przeczytasz na sportsinwinter.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.