U Johaug w październiku wykryto obecność zakazanego klostebolu. Grozi jej nawet czteroletnia dyskwalifikacja. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta we wrześniu.
Norwedzy apelują o 14 miesięcy zawieszenia. Gdyby Johaug rzeczywiście dostała taką karę, to do rywalizacji sportowej mogłaby wrócić w grudniu 2017 roku. Warto zwrócić uwagę na to, że zimowe igrzyska olimpijskie w Pjongczangu odbędą się w dniach 9 - 25 lutego 2018 roku.
- Ciekawe co na to FIS i WADA #14miesiecy #otwierampopcorn - napisała na Twitterze Kowalczyk jakby zapowiadając, że w tej sprawie jeszcze wiele się wydarzy.
Kowalczyk nie po raz pierwszy złośliwie wypowiada się w sprawie Johaug. Gdy okazało się, że na opakowaniu zakazanego trofoderminu (wzięła go Johaug) widniała informacja, że to doping, napisała: - Ładne opakowanie tej maści.
Najgorsze dopingowe tłumaczenia sportowców. Seks oralny, 40 zjedzonych cielaków. Dziennie