Narciarskie M¦. Trener Norweżek: Kowalczyk najmocniejsza będzie klasykiem

- Nie wierzę, że Justyna Kowalczyk nie zdobędzie na M¦ w Val di Fiemme ani jednego złotego medalu, choć mam tak± nadzieję - mówi z u¶miechem trener norweskiej kadry Egil Kristiansen. W czwartek pierwsza konkurencja M¦ w narciarstwie klasycznym. O 10.45 kwalifikacje sprintu klasykiem, od 12.45 ćwierćfinały. Relacje na żywo w Sport.pl

Wszystko o M¦ w narciarstwie klasycznym - w specjalnym serwisie Sport.pl ?

Robert Błoński: Jest pan zdenerwowany przed czwartkowym startem?

Egil Kristiansen: Jestem, ale to nic niezwykłego. To s± mistrzostwa ¶wiata, najważniejsza impreza sezonu, do której tyle się przygotowywali¶my. Oczekiwania w Norwegii s± ogromne, st±d pewien niepokój. Sprint nie ma jednej zdecydowanej faworytki. Wiele zawodniczek jest mocnych, wiele stać na awans do sze¶cioosobowego finału. A, skoro kto¶ jest na tyle dobry, by biec w finale, to jest także wystarczaj±co dobry, by wywalczyć medal. Mam nadzieję, że w ostatnim biegu znajdzie się parę norweskich dziewczyn i zdobęd± medal.

Marit Bjoergen jest ostrożna w swoich przewidywaniach. Trzykrotna złota medalistka w biegach indywidualnych z Oslo mówi, że we Włoszech będzie zadowolona z jednego tytułu mistrzyni ¶wiata. Mamy w to wierzyć?

- Marit jest jedn± z faworytek, bo na Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver zdobyła dwa złote medale w biegach indywidualnych, a na M¦ w Oslo trzy. To normalne, że oczekiwania s± ogromne. Marit nie będzie łatwo po raz kolejny zmierzyć się z rol± faworytki. Dlatego uważam, że będzie bardzo zadowolona nawet z jednego złotego medalu.

Który start będzie najważniejszy dla Marit i dlaczego 30 km klasykiem w sobotę, drugiego marca.

- Macie rację. Marit przegrała 30 km klasykiem podczas igrzysk w Vancouver [z Justyn± Kowalczyk - red.], nie zdobyła też złota na 30 km technik± dowoln± podczas M¦ w Oslo [przegrała z Therese Johaug - red.]. Dlatego tak bardzo chce wygrać na tym dystansie tutaj.

W weekend w Davos Marit zdecydowanie przegrała sprint klasykiem z Justyn± Kowalczyk, w niedzielnym biegu na 10 km łyżw± w ogóle nie wystartowała.

- Bo była zmęczona. Po rozgrzewce przyszła i powiedziała, że nie biegnie. Nie wiem, co się stało, ale skoro uznała, że tak będzie lepiej... Popłakała się, ale każda dziewczyna, która nie może wystartować w P¦, płacze.

Trasa w Val di Fiemme jest...

- ...zupełnie inna niż w Davos. Tam były dwa podbiegi, tu jest jeden. Justynie bardziej pasowałaby pewnie trasa sprintu mężczyzn w Val di Fiemme. Ale w Szwajcarii pokazała moc. Nie byłem zaskoczony, ¶wietnie pracuje na podbiegach. W Soczi, ponad dwa tygodnie temu, miała złe dni, dlatego w dwóch biegach P¦ nie zdobyła nawet punktu. Może to samo, co z Justyn± w Soczi, stało się z Marit w Davos? Kwestia dyspozycji dnia. Justyna przyjechała do Val di Fiemme w bardzo dobrej formie i nie jestem tym zaskoczony.

Marit startowała w tym sezonie ledwie w siedmiu wy¶cigach P¦. Nie za mało?

- Plany były inne, miała biegać także w Tour de Ski, ale tuż przed przypl±tały się problemy z sercem i musieli¶my zrobić nieplanowan± przerwę. Zdarza się.

Czy Marit jest przygotowana do M¦ tak samo dobrze jak dwa lata temu do M¦ w Oslo?

- Prawie tak samo dobrze. Ostatnio trenowali¶my w Seiser Alm.

Kto jeszcze będzie liczył się w walce o medale w czwartek?

- Finki wróciły do dobrego biegania. Malvalehto to ¶wietna sprinterka.

Presja w Norwegii jest taka sama jak dwa lata temu?

- Nawet większa. Wszyscy my¶l±, że Marit z łatwo¶ci± kolekcjonuje złote medale, przyzwyczaili się do jej zwycięstw i my¶l±, że będ± kolejne.

Wierzy pan, że Justyna skończy te mistrzostwa tak samo jak poprzednie czyli bez złotego medalu?

- Nie wierzę, ale mam nadzieję (¶miech). Najmocniejsza będzie w biegach klasykiem.

Więcej o: