Vancouver 2010. Kanada wciąż nie przełamała klątwy

Kanada gości igrzyska po raz trzeci, ale jako gospodarz jeszcze nigdy nie zdobyła złotego medalu. Nie udało się to latem 1976 roku w Montrealu, nie udało zimą 1988 roku w Calgary. Nie udało się też pierwszego dnia igrzysk, choć były na to dwie szanse.

Determinacja gospodarzy jest ogromna - Kanada czeka na złoto, ale także na inne medale. Celem jest 35 krążków, w których zdobyciu ma pomóc program "Zajmijmy podium", na który gospodarze igrzysk przeznaczyli 110 mln dolarów.

W sobotę Kanada wywalczyła jeden medal. Srebrny, który jest ich porażką. Jennifer Heil, triumfatorka jazdy po muldach z Turynu i obecna liderka klasyfikacji Pucharu Świata w tej konkurencji, była murowaną kandydatką do złota, ale przegrała z Amerykanką Hanną Kearney. Miliony Kanadyjczyków przed telewizorami, tysiące na Cypress Mountain łącznie z obecnym premierem Stephenem Harperem, były zawiedzione.

Wcześniej szansę na złoto zaprzepaścił w short tracku Charles Hamelin, z którym Kanadyjczycy także wiązali duże nadzieje. W wyścigu na 1500 metrów Hamelin nie zdołał zakwalifikować się jednak do finału. W półfinale zajął trzecie miejsce za Koreańczykiem Lee Jung-Su i Amerykaninem Apolo Ohno. Obaj rywale zdobyli odpowiednio złoty i srebrny medal.

Medalu nie udało się zdobyć także rodakowi Hamelina Oliverowi Jeanowi, który niespodziewanie awansował do finału tej konkurencji. Zajął w nim jednak najgorsze dla sportowca czwarte miejsce.

W klasyfikacji medalowej po pierwszym dniu Kanada zajmuje szóste miejsce wspólnie z Polską i Niemcami. Prowadzą USA, którzy zdobyli cztery krążki - złoty, srebrny i dwa brązowe.

Wejdź na nasz profil, zostań fanem. Komentuj, dyskutuj, radź - Sport.pl na Facebooku

Copyright © Agora SA