Jako pierwszy informację o śmierci Heleny Pilejczyk przekazał Express Elbląg. "Dzisiaj (12 listopada) zmarła Honorowa Obywatelka Elbląga i nasza olimpijka w łyżwiarstwie szybkim - Helena Pilejczyk" - czytamy na portalu. Była panczenistka zamieszkała w tym mieście w 1950 roku i od tego czasu była z nim bardzo związana.
Smutne wieści na temat Pilejczyk potwierdził były panczenista i dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Konrad Niedźwiedzki. "Z ogromnym smutkiem informuję, że w wieku 92 lat zmarła Helena Pilejczyk, brązowa medalistka olimpijska na 1500 m ze Squaw Valley" - napisał w mediach społecznościowych.
Niedźwiedzki wspomniał przy okazji największy sukces w karierze legendy polskich panczenów. Na igrzyskach olimpijskich w Squaw Valley w 1960 roku Pilejczyk wywalczył brązowy medal w wyścigu na 1500 metrów. Wyprzedziła ją między innymi koleżanka z reprezentacji, Elwira Seroczyńska, która sięgnęła po srebro. Były to pierwsze medale olimpijskie polskich panczenistów w historii i jedyne aż do 2010 roku. Była najstarszą żyjącą medalistką olimpijską w naszym kraju.
W trakcie wieloletniej kariery Pileczyk wywalczyła 37 tytułów mistrzyni Polski na różnych dystansach. Dodatkowo ustanowiła 48 rekordów kraju.
Na zakończenie kariery zdecydowała się w 1972 roku, jednak nie oznaczało to dla niej końca przygody z panczenami. "Po skończeniu czynnej kariery zawodniczej nadal była związana z łyżwiarstwem szybkim. Jako trener wychowała wielu znakomitych zawodników, którzy, idąc w jej ślady, zdobywali medale i ustanawiali kolejne rekordy. Jej dokonania były wielokrotnie nagradzane, została odznaczona m.in. Srebrnym i Brązowym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe oraz Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski" - podsumowano w lokalnych mediach.