Wielka afera w Rosji. Przyłapany na gorącym uczynku

Rosyjskie media donoszą o aferze w jednym z krajowych klubów biathlonowych. Od 2010 roku trener miał ukraść ponad 11 tysięcy nabojów. Mężczyzna został zatrzymany przez policję i grozi mu osiem lat więzienia.

W rosyjskim biathlonie wybuchł spory skandal. Jak informuje Fondoitalia.it trener lokalnej drużyny w Krasnojarsku miał ukraść łącznie 11 200 naboi o wartości 83 tysięcy rubli oraz 800 euro. Cały proceder sięga aż 2019 roku.

Zobacz wideo Polska ma kolejny imponujący stadion! Sportowa perełka

Biathlon. Trener okradł drużynę. Rosyjska prokuratura ujawnia

Sprawa została ujawniona dopiero teraz, ponieważ mężczyzna został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze wpadli na jego trop, gdy mężczyzna próbował sprzedać część zebranego łupu. Nieco więcej informacji przekazało na ten temat Ria Novosti. Rosjanie dodają, że trener, chcąc uzyskać dodatkowe źródło dochodu, przywłaszczał sobie naboje, które nie były wykorzystywane w treningach. 

"W ponad 130 oświadczeniach podał nieprawdziwą informację o całkowitym zużyciu amunicji. W ten sposób udało mu się "zgromadzić" do dalszej sprzedaży ponad 11 tysięcy nabojów kalibru 5,66 mm o wartości 83 tysięcy rubli. Skradzioną amunicję miał sprzedawać sportowcom zajmującym się strzelectwem. Mężczyzna został zatrzymany, kiedy próbował sprzedać 50 sztuk nabojów ojcu jednego ze swoich uczniów" - czytamy w raporcie rosyjskiej prokuratury. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Sprawcy postawiono zarzuty defraudacji oraz nielegalnej sprzedaży amunicji do broni palnej. Mężczyzna przyznał się do winy i stanie przed Sądem Rejonowym w Oktiabrskim. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. 

To nie jedyny problem, który dotyka rosyjski biathlon. W maju prezes Rosyjskiego Związku Biathlonu (RBU) Wiktor Maigurow skarżył się na brak amunicji dla sportowców. Ponadto w październiku 2022 roku turniej biathlonowy w Iżewsku przebiegł bez strzelania, ponieważ brakowało nabojów. 

Więcej o: