Stiepanowa znowu bredzi. Nie ma wstydu. "Takie podejście jest dyskryminacją"

- Zasady muszą być takie same dla narciarzy ze wszystkich krajów. Każde inne podejście jest dyskryminacją - powiedziała rosyjska biegaczka narciarska Weronika Stiepanowa. Jedna z fanek Władimira Putina domaga się, by ją i jej rodaków dopuszczono do rywalizacji w międzynarodowych zawodach.

Od wiosny ubiegłego roku wielu sportowców z Rosji i Białorusi nie ma prawa startu w międzynarodowych zawodach. Tak jest m.in. w imprezach pod egidą FIS, takich jak Puchar Świata we wszystkich odmianach narciarstwa klasycznego. Narzeka na to m.in. 22-letnia Weronika Stiepanowa, która dała się poznać jako osoba popierająca działania rosyjskiego reżimu.

Zobacz wideo Sukces kadry U17. Nie chodzi tylko o wynik

Poparcie dla wojny i mocne wypowiedzi Stiepanowej

W ostatnich miesiącach młoda biegaczka wielokrotnie wypowiadała się w bardzo kontrowersyjny sposób. W połowie maja zawodniczka uczestniczyła także w oficjalnych obchodach dnia zwycięstwa w Moskwie, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych. 22-latka m.in. zrobiła sobie zdjęcie w wojskowej czapce z herbem ZSRR czy też uwieczniła na swoim aparacie twarz Władimira Putina.

Mimo szczerego wsparcia dla działania rosyjskiego reżimu młoda sportsmenka nadal uważa, że rosyjscy sportowcy powinni zostać dopuszczeni do wszystkich imprez międzynarodowych. Według niej wykluczanie zawodników i zawodniczek jednej narodowości jest dyskryminacją i organizacje takie jak FIS doskonale o tym wiedzą.

- Zasady muszą być takie same dla narciarzy ze wszystkich krajów. Każde inne podejście jest dyskryminacją i wszyscy, w tym FIS, są tego świadomi. Albo wrócimy na równych prawach, albo nie wrócimy wcale - powiedziała zawodniczka, cytowana przez portal "WP Sportowefakty".

Młoda Rosjanka zauważyła też, że obecne zawody o mistrzowskie tytuły nie mają wiele wspólnego z rywalizacją globalną. Nie można bowiem przyznawać tytułów, gdy w zawodach nie mogą brać udziału sportowcy z całego świata - rywalizacja bez Rosjan, to zwykłe turnieje międzynarodowe, a nie mistrzostwa świata - przekazała Stiepanowa.

Nie wszyscy Rosjanie się zgadzają. Inni robią wszystko, by dalej występować

Obecnie rosyjski świat sportu dzieli się na dwa obozy. Pierwszy z nich domaga się możliwości rywalizowania w międzynarodowych zawodach na starych zasadach. Drugi z kolei nie ma problemu z poszukiwaniem drzwi do obejścia przepisów i zrezygnowania z rosyjskich licencji.

W ten sposób m.in. na wyścigowych torach na całym świecie nadal pojawiają się kierowcy Daniił Kwiat i Robert Szwarcman. Obaj obecnie reprezentują Izrael. Ze względów czysto sportowych na podobną decyzję kilka lat temu zdecydowała się rywalka Igi Świątek Jelena Rybakina, która chciała rywalizować w zawodach reprezentacyjnych. Obecnie na podobny ruch decyduje się także inna z rosyjskich tenisistek Warwara Graczowa.

Więcej o: