Skoczek, który przez lata nie widział śniegu. Taj walczy o wielką karierę

Czy da się pochodzić z kraju pełnego dziewiczych dżungli i marzyć o karierze w sportach zimowych? Korawik Saendee pokazuje, że się da. Młody sportowiec z Tajlandii od kilku lat próbuje swoich sił m.in. w skokach narciarskich czy biathlonie.

Choć sporty zimowe od lat uprawia się jedynie w państwach, w których duża pokrywa śnieżna zimą nie jest wielką niespodzianką, dzięki globalizacji swoich sił na nartach czy łyżwach mogą próbować także reprezentanci krajów egzotycznych. Przykładem jest młody Taj Korawik Saendee, który już niedługo może stać się ważną postacią Pucharu Świata.

Zobacz wideo Robert Lewandowski tłumaczy się ze straty, po której mogliśmy stracić gola

Niespodziewana zmiany w życiu

Saendee, który niedawno skończył 14 lat, jest chłopcem pochodzącym z jednej z wielu wiosek w Tajlandii, gdzie mieszkał razem z rodzicami. Niestety, ojciec sportowca szybko odszedł z tego świata, to z czasem otworzyło młodemu sportowcowi drzwi, o których wcześniej nie miał pojęcia.

Po śmierci męża ponownie swoje życie poukładać postanowiła matka Koawika, która związała się z Finem Marko Naremą. Ten postanowił wyciągnąć swoją wybrankę wraz z synem z Tajlandii i dać im szansę na lepsze życie w swoim zimnym i śnieżnym kraju.

Początek nowej kariery

Jak informuje portal skijumping.pl, Saendee wraz z matką trafił do Finlandii wiosną 2019 roku. Kilka miesięcy później przyszło mu pierwszy raz w życiu zobaczyć śnieg, a latem 2020 roku nastolatek zdecydował się rozpocząć treningi m.in. w skokach narciarskich, kombinacji norweskiej czy biathlonie. Od początku bardzo skutecznie pomagał mu ojczym, który cały czas stara się prowadzić karierę młodego zawodnika.

Do tej pory Korawik Saendee startował jedynie w zawodach krajowych, gdzie jednak radził sobie lepiej niż dobrze. Według danych podawanych przez skijumping.pl, w kategorii do lat 16 udawało mu się notować miejsca w czołowej dziesiątce zarówno w skokach narciarskich, jak i kombinacji norweskiej. Co więcej, na skoczni w Rovaniemi (HS 100) udało mu się skoczyć 87 metrów, co można uznać za rekord Tajlandii w długości lotu.

Wielkie plany na przyszłość

W całej historii warto podkreślić, że młody talent chce w przyszłości reprezentować barwy nie Finlandii, a Tajlandii. To jednak wiąże się z pewnymi problemami. Saendee musi bowiem na bieżąco szukać sponsorów, a także m.in. współpracować z tajskim związkiem narciarskim. Cele są jednak jasno określone.

Pierwszym bardzo poważnym startem 14-letniego Korawika, który niedawno otrzymał licencję FIS w kombinacji norweskiej, mają być mistrzostwa świata w Trondheim, które odbędą się za dwa lata. W 2026 roku Azjata chce z kolei reprezentować swój kraj podczas Igrzysk Olimpijskich w Cortina d'Ampezzo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.