15 marca w słoweńskiej Rogli odbywały się ostatnie konkursy, które miały zadecydować o zdobyciu małej kryształowej kuli. Tuż przed zawodami faworytem był Oskar Kwiatkowski, który przewodził w klasyfikacji slalomu giganta równoległego w Pucharze Świata. Wystarczyło w zasadzie dopełnić formalności, ale zabrakło szczęścia.
Kwiatkowski przed ostatnimi zawodami miał 27 punktów przewagi nad drugim Austriakiem Andreasem Prommeggerem i brakowało mu naprawdę niewiele, by wygrać całą rywalizację. Spełnił się najgorszy możliwy scenariusz. Polak przegrał w kwalifikacjach i wszystko zależało już tylko od jego rywali. Przez moment istniała szansa, że uda mu się utrzymać pierwszą lokatę, ponieważ słabo spisał się Austriak, który zajął dopiero dziewiąte miejsce, ale ono dało mu... 29 punktów, przez co wyprzedził Polaka w końcowej klasyfikacji.
Obu podzielił jednak Włoch, który rozbił rywali i zajął pierwsze miejsce w środowych zmaganiach. Mała kryształowa kula powędrowała do 42-letniego Rolanda Fischnallera, który przed zawodami tracił do Oskara Kwiatkowskiego 90 punktów, a ostatecznie wyprzedził go o 10 punktów.
- Popełniłem błąd i tyle. Przepraszam, ale nie mam nastroju do rozmów - powiedział reprezentant Polski, cytowany przez portal Interia.pl. - Za mocno został na przedniej nodze, złapało krawędź w momencie, kiedy już powinien wychodzić ze skrętu. Nie było szans na uratowanie sytuacji w tych warunkach - uzupełnił selekcjoner reprezentacji Oskar Bom.
Klasyfikacja końcowa Pucharu Świata w snowboardzie:
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Oskar Kwiatkowski to mistrz świata w gigancie równoległym z 2023 roku. Snowboardzista reprezentował nasz kraj również podczas zimowych igrzysk olimpijskich w 2018 i 2022 roku. Dodatkowo ma w dorobku srebrny medal Uniwersjady (2017 r.) i z Olimpijskiego festiwalu młodzieży Europy (2013 r.).
W kategorii kobiecej w środowych zawodach udział wzięła również Polka Aleksandra Król, która skończyła dopiero na czwartym miejscu. Do pierwszej w zestawieniu Niemki Ramony Hofmeister traciła aż 102 punkty.