Roman Kostomarow trafił do szpitala na początku stycznia tego roku. U 46-letniego byłego łyżwiarza figurowego stwierdzono ciężkie zapalenie płuc. Podłączono go do respiratora, co jeszcze bardziej pogorszyło jego stan. Długotrwałe przebywanie pod nim doprowadziło do zaburzenia krążenia. Wkrótce rozwinęła się u niego martwica, a lekarze byli zmuszeni amputować mu obie stopy. Po czasie to samo stało się z jego palcami u dłoni.
Pod koniec lutego 46-latek doznał kolejnego udaru mózgu, doszło do drugiego zapalenia opon mózgowych i znalazł się w śpiączce, w której przebywał pod respiratorem. Zdaniem lekarzy dni byłego mistrza olimpijskiego miały być policzone i przeżywał wtedy prawdziwe męczarnie.
Rosyjska agencja Tass poinformowała, że Kostomarow obudził się ze śpiączki i może komunikować się z żoną, Oksaną Domniną. Kobieta od początku bardzo przeżywa dramatyczną sytuację, w której znalazł się jej mąż.
Portal woman.ru poinformował, że kobieta nieustannie zakrada się do szpitala, żeby być przy małżonku. W tym celu przebiera się za pielęgniarkę, żeby nie zostać rozpoznaną i móc spędzać czas z Kostomarowem. Jego stan nadal jest krytyczny i wymaga sztucznego oddychania.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Roman Kostomarow zasłynął na arenie międzynarodowej, startując w konkurencji par tanecznych w duecie z Tatjaną Nawką. Duet osiągnął wielkie sukcesy, na czele z mistrzostwem olimpijskim wywalczonym w 2006 roku w Turynie. Oprócz tego Kostomarow może pochwalić się też m.in. tytułami mistrza świata (2004 i 2005) i mistrza Europy (2004-2005). Po zakończeniu kariery nadal chętnie uczestniczył w różnego rodzaju imprezach pokazowych w Rosji.