"W końcu jest tak, jak obiecałam". Król reaguje na upragniony medal MŚ

Łukasz Jachimiak
- Zasłużyłam sobie na ten medal. Zawsze zapowiadałam, że jadę po medal czy to na igrzyska, czy na mistrzostwa świata, i w końcu go przywożę - cieszy się Aleksandra Król. Nasza snwoboardzistka zdobyła brąz w równoległym gigancie na MŚ w gruzińskim Bakuriani. Mistrzem świata został Oskar Kwiatkowski.

Aleksandra Król i Oskar Kwiatkowski są czołowymi snowboardzistami trwającego sezonu Pucharu Świata i oboje zapowiadali, że w Bakuriani będą walczyć o medale. Kwiatkowski, jak na lidera PŚ przystało, zdobył złoto. Natomiast Król mówi nam, że swój brąz uważa za tak cenny, jakby też był złotem.

Zobacz wideo 82 proc. uczniów nie jest aktywnych choćby przez godzinę dziennie. 30 proc. uczniów unika wuefu. "Dotykają nas problemy bogatych krajów"

Wisienka na torcie. Mówiła: "Nie mogę tak skończyć kariery"

- Jestem niezmiernie zadowolona. Jestem strasznie zmęczona tymi zawodami. Był to bardzo ciężki start, ale zasłużyłam sobie na ten medal swoją pracą i niezmiernie się z niego cieszę. Zawsze zapowiadałam, że jadę po medal, czy to na igrzyska, czy na mistrzostwa świata, i w końcu ten medal przywożę. W końcu jest tak, jak obiecałam - mówi nam Król.

32-latka z Nowego Targu to ćwierćfinalistka ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich oraz dwukrotna ćwierćfinalistka MŚ. Teraz w Bakuriani awansowała o fazę dalej, a będąc w strefie medalowej, wygrała mały finał.

- Nie mogę tak skończyć kariery - mówiła Król w rozmowie ze Sport.pl w grudniu, na starcie tego sezonu - Moim głównym celem jest medal mistrzostw świata, które odbędą się w lutym. Chcę go zdobyć na pocieszenie po igrzyskach. Będę robić wszystko, żeby chociaż ten medal zdobyć - zapowiadała.

I teraz Ola ten medal ma. - Jest brązowy, ale uważam go praktycznie za złoty. Niezmiernie się z niego cieszę, bo on mnie kosztował wiele pracy, łez i potu. To jest zwieńczenie wielu lat mojej pracy, to wisienka na torcie - słyszymy od szczęśliwej medalistki.

Król ma ochotę na więcej. "Mamy duże szanse powalczyć o kolejne medale"

Oczywiście na tym brązowym krążku zdobytym w Bakuriani Król nie chce poprzestać. - Zostały mi jeszcze dwie konkurencje, w których mogę powalczyć. To slalom i slalom teamowy razem z Oskarem Kwiatkowskim. Mamy duże szanse, żeby powalczyć o kolejne medale - mówi.

Slalom równoległy odbędzie się we wtorek, a na środę zaplanowane rywalizację mikstów. - Bardzo się cieszę, że Oskar w gigancie zdobył złoto. On jest w tym roku po prostu najlepszy. Super, że nasz snowboard jest na wysokim poziomie, że to właśnie udowodniliśmy. Cieszę się, że razem tak godnie reprezentujemy nasz kraj - podsumowuje Aleksandra Król.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.