Izabela Marcisz przystępowała do rywalizacji w biegu na 10 kilometrów łyżwą jako jedna z faworytek. 22-latka ma na koncie już jedno złoto w tej konkurencji, wywalczone dwa lata temu w fińskim Vuokatti. Do kolejnego złota zabrakło naprawdę niewiele.
Izabela Marcisz pobiegła w piątek bardzo dobrze i od początku widać było, że ma apetyt na kolejny medal na koronnym dystansie. Na metę dobiegła z drugim czasem (26:14), tracąc zaledwie jedną sekundę do Niemki Helen Hoffmann, która została nową mistrzynią świata. Brązowy medal wywalczyła Norweżka Margrethe Bergane, która do Polki straciła trzy sekundy.
Dla reprezentantki Polski był to drugi występ podczas tegorocznych mistrzostw w Whistler. W niedzielnym sprincie techniką klasyczną zajęła 14. miejsce. Z kolei podczas wtorkowego biegu na 20 kilometrów nie stawiła się w ogóle na starcie. Jak informował Mateusz Król, było to celowe i spowodowane odpoczynkiem przed piątkowym biegiem na koronnym dystansie Marcisz.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
W rywalizacji na 10 kilometrów wystartowały jeszcze dwie Polki. Karolina Kaleta była 32., a Magdalena Kobielusz zajęła 42. miejsce.
W sobotę 4 lutego na trasach olimpijskich w Kanadzie odbędzie się rywalizacja sztafet mieszanych.