Michał Niewiński jest jednym z największych młodych talentów short-tracku w Polsce. Niedawno odniósł pierwszy sukces w międzynarodowej karierze. 19-latek, jadąc u boku Diane Selliera, Łukasza Kuczyńskiego i Pawła Adamskiego, zdobył brązowy medal mistrzostw Europy w sztafecie. Nic więc dziwnego, że przed wyjazdem na mistrzostwa świata juniorów do Drezna wiązano z nim spore nadzieje.
Niewiński rywalizację rozpoczął od upadku w biegu eliminacyjnym na 1500 metrów. W sobotnich repasażach poszło mu już znacznie lepiej. Polak nie tylko wygrał bieg, ale pobił przy okazji rekord świata, który od dzisiaj wynosi 2:10.495. Później nie miał problemów z awansem do finału, w którym do samego końca walczył o medal. Finalnie zajął jednak miejsce tuż za podium, a medale wywalczył tercet Koreańczyków: Donghyun Lee, Dong Min Shin i Dong Min Lee.
W sobotę odbyła się również rywalizacja na dystansie 500 metrów. Niewiński w ćwierćfinale zajął 2. lokatę, a w półfinale nie dał już rywalom żadnych szans. Był to dobry prognostyk przed finałem, do którego awansował z najlepszym rezultatem. W walce o medale Niewiński na trzecim okrążeniu wysforował się na prowadzenie, by po chwili cieszyć się z ogromnego sukcesu. Polak osiągnął czas 41.093 i wywalczył złoty medal. Podium uzupełnili Amerykanin Marcus Howard i Chińczyk Kun Li.
Sukces 19-latka dał ogromną radość najlepszej polskiej zawodniczce w tej dyscyplinie, Natalii Maliszewskiej. - Mamy Pierwszego w historii MISTRZA ŚWIATA JUNIORÓW - napisała na Twittrze.