Startujący w trzeciej parze z Kanadyjczykami biało-czerwoni w składzie Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek w znakomitym stylu zaczęli swój bieg. Polscy sprinterzy od początku narzucili wysokie tempo i ostatecznie finiszowali z czasem 1:18.90, który stanowił nowy rekord Polski i nie był osiągalny dla pozostałych ekip w Calgary.
Drugie miejsce zajęli Holendrzy (1:18.93), a trzecie gospodarze (1:19.40). Złoto sprinterów to pierwszy polski medal w tym sezonie PŚ. Dzięki wygranej biało-czerwoni z 94 punktami przesunęli się na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu. Prowadzący Holendrzy mają 108 punktów.
W piątek startowali również inni nasi panczeniści. Po raz trzeci w tym sezonie i drugi w Calgary miejsce w pierwszej dziesiątce kobiet na 500 metrów zajęła Andżelika Wójcik. Najlepsza polska sprinterka przejechała swój koronny dystans z czasem 37.51 sekundy, pokonując w parze Holenderkę Dione Voskamp, i finalnie została sklasyfikowana na dziewiątej pozycji. Ponownie bezkonkurencyjna w stawce była Koreanka Kim Min-Sun (36.96), która odniosła swoje czwarte zwycięstwo w tym sezonie PŚ. W klasyfikacji generalnej cyklu Wójcik zajmuje dziewiątą lokatę.
Dziewiąta w dywizji A na 5000 metrów była również Magdalena Czyszczoń. 27-latka z AZS AWF Katowice zameldowała się na mecie z czasem 7:05.50, ustanawiając tym samym nowy rekord Polski, który wcześniej należał do Luizy Złotkowskiej (7:07.02).
W weekend dalsza część rywalizacji panczenistów w PŚ w Calgary. W sobotę zobaczymy biało-czerwonych m.in. w biegu mężczyzn na 500 metrów (Michalski, Żurek, Kania) czy sprincie drużynowym kobiet. Na niedzielę zaplanowano przejazdy na 1000 metrów i biegi masowe.
źródło: informacja prasowa PZŁS