Rosyjska legenda nie wytrzymała. I bredzi. "Będą nas przepraszać i namawiać"

Rada FIS podjęła w miniony weekend ostateczną decyzję odnośnie wykluczenia Rosjan i Białorusinów ze startów w zawodach w nadchodzącym sezonie. Powodem jest oczywiście konflikt w Ukrainie. - Będę szczera, jestem oburzona do szpiku kości - powiedziała Jelena Wialbe, była rosyjska biegaczka.

Choć jeszcze kilka tygodni temu w mediach pojawiały się spekulacje odnośnie szans na powrót Rosjan i Białorusinów do rywalizacji w zawodach międzynarodowych, to wszelkie nadzieje sportowców ze Wschodu legły w gruzach. Rada FIS zdecydowała, że wciąż będą oni wykluczeni. 

Zobacz wideo Gareth Bale i jego królestwo. Zajrzeliśmy do środka. Żyła złota

Rosjanie niezadowoleni z wykluczenia. "Będą nas prosić, żebyśmy wrócili"

Po ogłoszeniu przez FIS decyzji, w Rosji wybuchła burza. Jedną z pierwszych osób, która krytycznie wypowiedziała się na temat wykluczenia był były rosyjski biathlonista Dmitrij Wasiljew, o czym pisaliśmy w niedzielę. Teraz głos zabrała Jelena Wialbe, legendarna biegaczka narciarska, która jest siedmiokrotną medalistką olimpijską, siedemnastokrotną medalistką mistrzostw świata i pięciokrotną zdobywczynią Pucharu Świata.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl

- Nadal będziemy czekać, aż nie tylko drzwi zostaną dla nas otwarte, ale będą nas przepraszać. I namawiać nas do przyjazdu na zawody - powiedziała 54-latka w rozmowie z portalem sports.ru, która dodała: - Będę szczera, jestem oburzona do szpiku kości. Nie przypominam sobie, żeby amerykańscy sportowcy zostali zawieszeni na jakimkolwiek poziomie rywalizacji, kiedy zbombardowano Jugosławię.

Wialbe skrytykowała także działania Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który wydał federacjom zalecenia, aby nie dopuszczać rosyjskich sportowców do startu w zawodach. - Po prostu nie rozumiem, co Międzynarodowy Komitet Olimpijski ma z tym wspólnego, jeśli nie mówimy o Igrzyskach Olimpijskich. Każdy powinien robić swoje. Nie zajmują się swoimi sprawami - nie kryła oburzenia była biegaczka.

Działaczka odniosła się też do wpisu Johannesa Klebo. Norweg nie ukrywał, że jest zniesmaczony wykluczeniem Rosjan i żałował, że ubyło mu konkurencji. - Tak, napisał, że jego motywacja zniknęła, nie będzie konkurencji. Cóż, nie wiem. Nikomu już nie wierzę. Ponieważ wszyscy są tak obłudni, obłudni, każdy mówi inaczej, głosuje w trzeci sposób. Więc nikomu nie wierzę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.