Anastasija Tatalina to wielki talent rosyjskiego narciarstwa dowolnego. 21-latka ma już na koncie mistrzostwo świata. Brała udział również w igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Zajęła tam czwarte miejsce. Ona jak i jej zespół czuli się jednak poszkodowani przez sędziów. W ich mniemaniu akrobacje, które wykonała Rosjanka powinny wystarczyć do medalu. Ich protesty na nic się jednak nie zdały.
Na ten moment Tatalina może zapomnieć o jakichkolwiek sukcesach na arenie międzynarodowej. Głównie dlatego, że jest skonfliktowana z władzami związku. 21-latka wywołała w Rosji prawdziwą burzę. Opublikowała list otwarty, w którym poinformowała o patologiach, do których dochodzi w federacji. Ta miała pobierać nawet 50 procent wynagrodzenia sportowców na potrzeby związku. Tatalina przyznała też, że otrzymywała propozycje o charakterze intymnym. Najbardziej dostało się prezesowi federacji, Aleksiejowi Kuraszowowi i trenerowi Nikicie Wasiljewowi. Związek wystosował swoje oświadczenie na ten temat, ale nie odniósł się merytorycznie do punktów zawartych w liście zawodniczki. Po prostu wszystkiemu zaprzeczono i zaatakowano Tatalinę. W komunikacie zasugerowano, że powinna skupić się bardziej na treningu niż na promocji.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
- Wcześniej byłam kompromitowana przed sportowcami, ale teraz skala wzrosła. Teraz Kuraszow oskarża mnie o hipokryzję i niemoralne zachowanie, podżegając przeciwko mnie wszystkie organizacje sportowe. Podobno wszystkich zniesławiam - pisze Tatalina w kolejnym tekście, opublikowanym w serwisie sport-express.ru. Po raz kolejny rozprawia się ze wszystkimi działaniami związku.
- W odpowiedzi na mój apel nie ma ani jednej konstruktywnej odpowiedzi. Tylko brud i kłamstwa. Jak zrozumiałam Kuraszowa, sugeruje zmianę mojego obywatelstwa. Gdybym miała taki zamiar, po prostu bym to zrobiła, a nie próbowała poruszać problemy, które istnieją w naszym sporcie, i o których wielu boi się rozmawiać, wiedząc, co dalej czeka. Nawiasem mówiąc, Wasiliew zaproponował mi zmianę reprezentacji narodowej na zgrupowaniu w listopadzie. Kilka miesięcy przed igrzyskami – informuje narciarka.
Ponadto Tatalina oskarża Wasiljewa o przywłaszczanie sobie jej sukcesów (trener twierdził, że kiedy wziął ją pod swoje skrzydła była na "poziomie zerowym"), ponadto wskazuje na kłamstwa w oświadczeniu federacji. Teraz zapowiada, że ma zamiar spotkać się w tej sprawie z samym ministrem sportu, Olegiem Matytsinem. Spotkanie z władzami federacji nie przyniosło bowiem rezultatów.