XXIV zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie rozpoczną się już w piątek 4 lutego, a zakończą się 20 lutego. Ceremonia otwarcia odbędzie się na chińskim Stadionie Narodowym, na którym otwarto także letnie igrzyska w 2008 roku. W programie imprezy znajdzie się 15 dyscyplin, w których udział wezmą sportowcy z 84 krajów.
Polska wyśle do Pekinu 57 sportowców (30 zawodników i 27 zawodniczek), którzy wezmą udział w dziesięciu dyscyplinach. Będzie ich o pięciu mniej niż cztery lata temu w Pjongczangu. Do tego dojdzie jeszcze 71 osób współpracujących.
Wszyscy liczą na to, że tegoroczne igrzyska będą lepsze niż te sprzed czterech lat. Niestety niewiele na to wskazuje głównie z uwagi na słabą postawę w tym sezonie polskich skoczków, którzy do tej pory gwarantowali nam jakąkolwiek zdobycz medalową. W Pjongczangu przedstawiciele tej dyscypliny zdobyli oba medale, które przypadły Polsce. Po złoto w konkursie indywidualnym na dużej skoczni sięgnął Kamil Stoch, a po brąz sięgnęli nasi skoczkowie w konkursie drużynowym.
Pomimo ogromnych problemów w ostatnim czasie i doskwierającej kontuzji największa szanse nadal wydaje się mieć Kamil Stoch, który na swoim koncie ma już aż trzy złote medale igrzysk. W tym sezonie udało mu się także stanąć na podium Pucharu Świata w Klingenthal. Dopiero po tym sukcesie forma zaczęła drastycznie spadać, więc pozostaje mieć nadzieję, że 34-latek dobrze wykorzystał styczniową przerwę w startach.
Na szczęście dla polskich kibiców tym razem wszelkie nadzieje nie muszą być pokładane w naszych skoczkach. W bardzo dobrej dyspozycji znajduje się nasza narciarka alpejska Maryna Gąsienica-Daniel. 27-latka we wtorek otarła się nawet o podium w zawodach Pucharu Świata w slalomie gigancie we włoskim ośrodku Kronplatz. Niestety Polka nieco zepsuła drugi przejazd i ostatecznie zajęła 10. miejsce. Był to już więc kolejny w tym sezonie występ naszej reprezentantki, który zakończyła w pierwszej dziesiątce.
Do grona kandydatów do medalu należy dołączyć takę naszą panczenistkę Natalię Maliszewską. 26-latka to wicemistrzyni świata z 2018 roku i mistrzyni Europy z 2019 roku w short tracku. Pochodząca z Białegostoku przed igrzyskami w swojej koronnej konkurencji trzykrotnie stawała na podium Pucharu Świata, z czego raz na jego najwyższym stopniu. Cztery lata temu Maliszewska także była jedną z kandydatek do medalu, ale ostatecznie zakończyła rywalizację na ćwierćfinale. Tym razem ma być jednak inaczej.
W gronie panczenistów warto zwrócić uwagę na starty Zbigniewa Bródki, który niedawno wznowił karierę specjalnie, aby pojechać na igrzyska. Mistrz Olimpijski na 1500 metrów z Soczi, tym razem sprawdzi się jednak w innej konkurencji - biegu masowym. Kilka tygodni temu udowodnił już swoje umiejętności, wywalczając miejsce na podium w zawodach Pucharu Świata w Tomaszowie Mazowieckim.